Antoni Pełkowski, starosta powiatu białostockiego dziękując za pozytywną ocenę, przyznał, że wynik głosowania jest upolityczniony. - Jestem pewny, że gdybym był z PiS, to przy tych parametrach, budżet i zarząd byłyby wspaniałe - komentował starosta.
- To była czerwona kartka. Niech pan starosta uderzy się w pierś. Pewnie gdyby głosowanie było tajne, nie byłoby absolutorium. Głosowano tak, bo są zobowiązania polityczne - grzmiał Roman Czepe, radny powiatowy PiS.
Lista uwag radnych PiS i Niezależnych pod adresem pracy zarządu powiatu jest długa. - Jego działania w 2015 roku oceniamy negatywnie. Był to rok zły, jeżeli chodzi o podejmowane decyzje. Zmarnowano wiele okazji na rozwój powiatu - wytykał Jan Perkowski, szef klub radnych PiS w powiecie. Zarzucał m.in. brak pomysłu na rozwiązanie kłopotów łapskiego szpitala, w tym likwidację oddziału ginekologiczno -położniczego, który doprowadził do utraty 1,6 mln zł kontraktu z NFZ. Kolejny zarzut to niegospodarne zarządzenie majątkiem powiatu. - Nieruchomości stoją i niszczeją, tak jak na przykład budynek przy Geodetów - oskarżał Jan Perkowski. Wypomniał też brak planu zwiększenia inwestycji drogowych w powiecie.
Wynik sesji można było jednak przewidzieć. W radzie powiatu większość mają radni PO, PSL i Naszego Podlasia. Na 27-osobową radę jest ich 14. Na ich stronę przeszedł Ryszard Łapiński, który jeszcze do niedawna współpracował z PiS i Niezależnymi. Podczas sesji nieobecny był Jan Gradkowski, niezależny radny. Starosta Pełkowski obiecał, że zapozna się z materiałami, które odczytał Jan Perkowski i je przeanalizuje.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?