Po niszczeniu mienia przez wandali i zaczepek ze strony agresywnej młodzieży, wychodząc z domu białostoczanie obawiają się również brawurowo jeżdżących po naszych ulicach kierowców. Boją się też włamań i kradzieży. Ale już handel narkotykami, napady, zabójstwa im niestraszne.
Tak wynika z ankiet, jakie na prośbę policjantów wypełniło prawie 1900 mieszkańców Białegostoku i okolic. W trakcie niespełna 70 debat (w całym województwie przeprowadzono ich blisko 650) policjanci chcieli poznać zagrożenia, jakich najbardziej w swojej okolicy obawiają się mieszkańcy. Te informacje posłużą mundurowym nie tylko do codziennej pracy, ale też do stworzenia swoistej „mapy zagrożeń”.
- Takie konsultacje są potrzebne i niezwykle cenne - ocenia insp. Daniel Kołnierowicz, komendant podlaskiej policji. - Dają możliwość uzyskania - w bezpośrednim kontakcie z mieszkańcami - informacji o zagrożeniach występujących w lokalnym środowisku. Stwarzają możliwość zaplanowania i wdrażania przedsięwzięć, które będą zmierzały do rozwiązywania zgłaszanych problemów.
Przykład: mieszkańcy ulicy Legionowej w trakcie debat skarżyli się na problem ze zbyt głośną muzyką w jednej z dyskotek. Dzielnicowy porozmawiał z właścicielem. Efekt jest taki, że imprezy nie będą odbywać się na tarasie lokalu, a drzwi do jego wnętrza będą zamykane, by było ciszej. Inna bolączka mieszkańców: zakłócanie porządku w rejonie sklepów całodobowych przy ul. Wesołej i Waszyngtona. Rozwiązanie: dzielnicowy częściej będzie patrolował tamto miejsce i kontrolował to, co się tam dzieje.
Więcej przeczytasz w dzisiejszym papierowym wydaniu Kuriera Porannego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?