Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kogo broni Rzecznik Praw Obywatelskich tłumaczy prof. Małgorzata Kowalska

Agata Sawczenko
Prof. Małgorzata Kowalska
Prof. Małgorzata Kowalska twitter.com/profkowalska
Sprowadzanie aktywności obecnego RPO do obrony mniejszości seksualnych jest nieporozumieniem - mówi prof. Małgorzata Kowalska.

Polityczne zamieszanie dotyczy ostatnio Rzecznika Praw Obywatelskich. Po co nam w ogóle taka instytucja?

Prof. Małgorzata Kowalska, filozofka, etyczka z Uniwersytetu w Białymstoku: Ma przypominać władzy o prawach, które są - teoretycznie - zagwarantowane w konstytucji, a z różnych powodów w praktyce nie są realizowane. Więc w tym sensie jest jednym ze strażników konstytucji.

Powinien pomagać poszczególnym ludziom, czy raczej zająć się naprawianiem prawa?

Myślę, że to się nie wyklucza. Zresztą taka jest praktyka tego urzędu, że z jednej strony może składać wnioski potrzebnych korekt w prawie, no ale z drugiej strony interweniuje w sprawach konkretnych. Jeżeli dzieje się coś, co ewidentnie narusza - w opinii rzecznika przynajmniej - prawa zapisane w konstytucji, to wtedy ta jego działalność ma charakter interwencyjny.

Kandydatura Adama Bodnara, jako pierwszego w historii RPO, została wskazana przez kilkadziesiąt organizacji pozarządowych. Czy to ważne, żeby Rzecznik Praw Obywatelskich był apolityczny?

Oczywiście, że powinien być apolityczny, czyli apartyjny. Nie być członkiem żadnej partii, mieć jednoznacznych afiliacji ideologicznych. No ale interpretacja praw obywateli - w szerokim sensie - też jest polityczna. Nie przypadkiem mamy rozmaite instytucje, jak Trybunał Konstytucyjny czy właśnie Rzecznik Praw Obywatelskich, które służą temu, żeby interpretować czasami nie dość jednoznaczne zapisy prawa. No więc oczywiście można uznać, że taka interpretacja ma charakter polityczny, ale na pewno nie partyjny.

Natomiast środowiska prawicowe nazywają Adama Bodnara lewakiem... Słusznie?

Jest to właśnie polityczno-partyjna interpretacja jego działalności. Bo co można zarzucić rzecznikowi? Że źle interpretuje zapisy konstytucyjne, do których się odwołuje? To niech proponują inne interpretacje! W moim przekonaniu interpretacja rzecznika jest zgodna z konstytucją. Jeśli ktoś uważa inaczej - niech polemizuje. Przecież rzecznik nie ma suwerennej władzy i władza może jego monity oraz interpretacje prawa uwzględniać lub nie. W każdym razie rzecznik ma prawo i obowiązek zgłaszać władzy to, co uważa za naruszenie praw obywatelskich zapisanych w konstytucji. Z dotychczasowych działań rzecznika wynika, że jego interpretacja prawa jest zgodna z interpretacją przedstawianą przez inne instancje prawnicze - więc nie jest jakaś osobliwa czy oryginalna. Rzecznik interpretuje prawo tak samo, jak wiele innych gremiów prawniczych.

Zarzuca mu się też, że zajmuje się nie tym, czym powinien. Na przykład broni interesów osób LGBT...

No a dlaczego miałby się nimi nie zajmować? Ludzie tej orientacji są tak samo obywatelami Polski, jak i inni. Więc - oprócz innych spraw - musi się zajmować także i nimi. Poza tym przecież rzecznik zajmuje się sprawami, które do niego trafiają. Jeżeli trafi do niego sprawa dotycząca rodziny heteronormatywnej, ale pokrzywdzonej czy to przez ustawodawcę - już na poziomie przepisów wykonawczych, czy przez praktykę urzędniczą, to w tych sprawach też oczywiście powinien interweniować. I według mojej wiedzy - interweniował. Sprowadzanie aktywności obecnego rzecznika do obrony mniejszości seksualnych jest totalnym nieporozumieniem. Przecież robił dużo więcej, nie ograniczał się tylko do tego.

Jak Pani myśli: dlaczego posłowie prawicy tak bardzo zaczęli go atakować?

Z powodów polityczno-ideologicznych. To zupełnie oczywiste. Atakują go, ponieważ broni takich uprawnień obywateli, które są sprzeczne z ideologią większości rządzących.

Jeden z posłów Kukiz’ 15 powiedział, że RPO to instytucja w ogóle zbędna, bo tylko generuje koszty. Ma rację?

Z pewnością nie. W wielu krajach instytucja Rzecznika Praw Obywatelskich istnieje. Jest ona niestety niezbędna w sytuacji, kiedy władza na rozmaitych szczeblach - poczynając od władzy administracyjnej na najniższych poziomach, aż po władzę ustawodawczą - ma pokusy, by te prawa konstytucyjne interpretować po swojemu, zawężać, krótko mówiąc - jakoś je ograniczać. Zwłaszcza w sytuacji, kiedy władza jest bardzo ideologicznie określona - a mamy dziś taką władzę - bezstronny rzecznik, który odwołuje się wprost tylko do konstytucji, jest absolutnie niezbędny.

Adam Bodnar taki jest?

W moim przekonaniu jak najbardziej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny