Funkcjonariusz SG na forum internetowym o Czeczenach: "Ścierwo pasożytnicze, darmozjady"

To nie był tylko głos w dyskusji na forum internetowym. „Ścierwo pasożytnicze, darmozjady, sępy, kaukaskie leniuchy” - to określenia nie tylko obraźliwe, ale przede wszystkim znieważające i nawołujące do nienawiści na tle różnic narodowościowych - nie miał wątpliwości sąd odwoławczy.

- Przypisywanie przez oskarżonego wskazanej nacji agresywnych zachowań wobec innych narodowości, skłonności do masowego popełniania najcięższych przestępstw, zamachów samobójczych, czy wreszcie zabijania w imię religii nie mają nic wspólnego z racjonalnych dyskursem publicznym czy choćby obiektywnym wyrażaniem poglądów. Wręcz przeciwnie - mówił sędzia Dariusz Niezabitowski z Sądu Okręgowego w Białymstoku. - Takie zachowanie to przejaw ksenofobii i niczym nieuzasadnionych uprzedzeń narodowościowych, a wiec zjawiska, które niestety w ostatnim czasie coraz bardziej zdaje się przybierać na sile.

Łomża. Napad na Czeczenkę w centrum miasta. Sprawcy zerwali z jej z głowy hidżab

Dodał, że tego rodzaju treści daleko wykraczając poza dopuszczalną krytykę, czy konstytucyjną wolność wyrażania poglądów. Oddalił apelację Tomasza D. i utrzymał wyrok skazujący go na karę 3 miesięcy więzienia w zawieszeniu. Tak kończy się trwająca 3,5 roku sądowa batalia o granice swobody wypowiedzi i mowy nienawiści w internecie.

Tomasz D. był swego czasu aktywnym komentatorem na forum jednego z regionalnych portali. Zwłaszcza pod artykułami o Czeczenach. Mieszkał w Białymstoku, ale pochodził z Łomży, gdzie znajduje się ośrodek dla uchodźców. Czy stąd niechęć? Tomasz D. ukrywał się pod nickiem Protagoras. Po numerze IP komputera śledczy dotarli do autora. Okazało się, że Protagoras jest funkcjonariuszem podlaskiej straży granicznej. Został zawieszony.

Zarzuty obejmują lata 2009-2011 (daty wpisów). Linia obrony Tomasza D. opierała się na tym, że do jego komputera dostęp miało wiele osób, a logowanie się na forum nie było zabezpieczone hasłem. Winę na siebie wziął ojciec oskarżonego, ale był mało wiarygodny, a jego znajomość komputera nie przekonująca. Alibi nie dały też zeznania znajomych i bliskich Tomasza D. Co ciekawe, oskarżony zaprzeczał, że jest autorem komentarzy, ale bronił jednocześnie ich przesłania. Przekonywał, że chodziło o krytykę zachowania konkretnych osób, a nie całego narodu. Sprawę badała biegła z zakresu językoznawstwa. Jej opinia była niekorzystna dla strażnika.

Zobacz tu Pogranicznik znieważył Czeczenów na forum

Przed sądem byli też przesłuchiwani Czeczeni i przedstawiciele łomżyńskiej Fundacji Ocaleni. Podopieczni fundacji wpisami na forum czuli się nie tylko dotknięci. Czuli strach.

- Wyrażali obawy przed ewentualnymi negatywnymi następstwami tak zwanej mowy nienawiści, dla nich samych i członków rodzin, zwłaszcza dzieci - podkreślał sędzia Niezabitowski.

mjr SG Katarzyna Zdanowicz
Podlaski Oddział Straży Granicznej

Przypomnijmy, że już raz sąd okręgowy zajmował się sprawą Tomasza D. Wtedy kiedy sąd I instancji go uniewinnił (uznał, że jest autorem komentarzy, ale ich treść mieści się w granicach wolności słowa). Po skutecznej apelacji prokuratora - sprawa wróciła do pierwszej instancji. Tym razem D. został skazany. Złożył odwołanie. Bez skuteczne. Na ogłoszeniu wyroku nie był obecny. Przebywa w areszcie. W maju usłyszał kolejne zarzuty. Tym razem, jak ustaliliśmy nieoficjalnie, posiadanie środków pirotechnicznych, uprawa marihuany oraz uszkodzenie ciała.

Obserwuj nas na Twitterze:

Bądź na bieżąco. POLUB NAS na Facebooku:

Gazeta Współczesna