- Wiem, że w czasie prac był tu plac techniczny, po którym jeździł ciężki sprzęt. Do dziś leżą zrzucone krawężniki, które będą użyte do budowy drogi. Czy tak ma wyglądać teren cmentarza? – pyta białostocki archeolog Maciej Karczewski.
Przejeżdża tędy bardzo często. Za którymś razem nie wytrzymał.
– Czy robotnicy, którzy prowadzą tu prace chcieliby, by tak potraktowano groby ich przodków? Chyba nie. To co się dzieje to czyste barbarzyństwo! – denerwuje się Karczewski.
Droga relacji Białystok - Supraśl będzie miała po dwa pasy ruchu w jedną stronę
Chodzi o teren obok budowanego właśnie ronda na trasie do Supraśla – u zbiegu dróg do Karakul i Nowodworców. Został tam pozostawiony kawałek ziemi, gdzie ma być zasiana trawa. Ustawiono już słupek przystankowy. Ludzie będą tu czekać na autobus. – Dziwnie by było, gdyby chodzili po ludzkich kościach. Tak nie można! – przekonuje Karczewski.
Na terenie, o którym mowa w XIX wieku funkcjonował cmentarz wsi Nowodworce. Tam gdzie wylano asfalt trzeba było korytować grunt. Wydobyto ok. 180 szkieletów. Przewiezione je do kaplicy na cmentarzu parafialnym w Karakulach. Spoczną na tamtejszej nekropolii. Karczewski chce, by to samo stało się z kośćmi, które wciąż zalegają w miejscu, gdzie ma być trawnik.
Co na to władze gminy i wojewódzki konserwator zabytków? Przeczytasz we wtorkowym wydaniu "Kuriera Porannego".
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?