Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Centrum Park w Białymstoku zostanie zburzone. Sprzedawcy stracą pracę (zdjęcia)

Tomasz Mikulicz
Dorota Woińska (z lewej) i Anna Żulińska handlują w Centrum Park od lat. Do końca 2017 roku mają opuścić teren.
Dorota Woińska (z lewej) i Anna Żulińska handlują w Centrum Park od lat. Do końca 2017 roku mają opuścić teren. Andrzej Zgiet
Około 40 pawilonów Centrum Park będzie zburzone. Ludzie pójdą na bruk. Liczą, że miasto zmieni jednak plany co do tych okolic

- Miasto buduje drogi, tylko kto po nich będzie jeździł? Jeśli w Białymstoku nie będzie miejsc pracy, coraz więcej młodych ludzi ucieknie na Zachód. Asfaltem się przecież nie najemy - mówi Dorota Woińska, wiceprezes stowarzyszenia Centrum Handlowego Park.

Prowadzi salon kosmetyczny w pawilonie wzdłuż ul. Boh. Monte Cassino. Większa jego cześć zostanie zburzona. Miasto planuje stworzyć tu centrum przesiadkowe.

- Ziemia owszem należy do miasta, ale pawilony są naszą własnością. Oczywiście nikt nam nie zwróci pieniędzy, które przez lata tu włożyliśmy - rozkłada ręce Dorota Woińska.

Przedsiębiorcy napisali do prezydenta petycję. Liczą, że da się tak zaprojektować centrum przesiadkowe, by nie likwidować żadnego z pawilonów. Na ostatniej sesji rady miasta wiceprezydent Adam Poliński mówił, że i tak władze poszły sprzedawcom na rękę, bo pozostawione ma być serce Centrum Park, czyli pawilony układające się w trójkąt bliżej torów kolejowych. Opowiedział też anegdotę.

- Idąc na spotkanie z kupcami spotkałem byłego zastępcę prezydenta Michała Wierzbickiego. Wspominał, że gdy w 2010 roku ogłaszał przetarg dla kupców, mówili, że będą zadowoleni jeśli centrum handlowe przetrwa do 2014 roku - mówił.

Wiceprezydent podkreślał też, że pawilony od początku istnienia miały charakter tymczasowy.

- Może to nie jest najpiękniejsze centrum handlowe w mieście, ale ludzie mają tu pracę. A tej w Białymstoku brakuje - mówił podczas sesji Tomasz Madras z PiS.

W centrum działa ponad 150 lokali. Zlikwidowanych ma być ok. 40. Sprzedawcy mają opuścić teren do końca 2017 roku. Co prawda obok nowego dworca PKS mają powstać dwie mniejsze galerie, ale przedsiębiorcy obawiają się, że będą tam zbyt wysokie ceny wynajmu.

Najstarsze w mieście

Centrum Handlowe Park powstało w 1991 roku. Przedsiębiorcy kupowali pawilony od ś.p. Ryszarda Mazurka, który dzierżawił teren od miasta. Ruch był spory, bo było to pierwsze w Białymstoku, a nawet w województwie centrum handlowe.

- No proszę popatrzeć. W środku „trójkąta” pawilonów jest fontanna. Można usiąść, odpocząć. I to wszystko pod gołym niebem - mówi Elżbieta Lebiedziewicz , prezes stowarzyszenia Centrum Handlowego Park.

Jej pawilon zostaje. Od lat prowadzi w nim sklep odzieżowy.

- Zauważam, że wracają do nas klienci, którzy mają dość anonimowości panującej w wielkich galeriach handlowych. Tutaj z każdym porozmawiamy, doradzimy - opowiada Lebiedziewicz.

We wspomnianym „trójkącie” można spotkać puste lokale, więc część kupców z likwidowanego pawilonu pewnie się tu przeniesie. Wszystkim jednak miejsca nie wystarczy.

- Już dzwonią do nas ci, którzy stracą miejsca pracy w związku z planowanym przez PKS zburzeniem dworca - podkreśla Lebiedziewicz.

Przedsiębiorcy chcieliby oczywiście zachowania całego centrum. Planują jeszcze raz spotkać się z władzami miasta. Liczą na zrozumienie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny