Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gmina Grabówka nie dostanie pomocy z Supraśla

Julita Januszkiewicz
Pierwsze, zapoznawcze spotkanie Radosława Dobrowolskiego, burmistrza Supraśla z Ewą Bończak-Kucharczyk było bardzo przyjemne. Ale na taryfę ulgową pani pełnomocnik nie ma co liczyć.
Pierwsze, zapoznawcze spotkanie Radosława Dobrowolskiego, burmistrza Supraśla z Ewą Bończak-Kucharczyk było bardzo przyjemne. Ale na taryfę ulgową pani pełnomocnik nie ma co liczyć. Anatol Chomicz
Władze Supraśla nie chcą zawrzeć porozumienia z pełnomocniczką do spraw utworzenia nowej gminy. To oznacza, że Grabówka będzie musiała sama sobie poradzić ze śmieciami i dostarczaniem wody

Odmowa burmistrza nie martwi mieszkańców Grabówki. - To tak, jakby po rozwodzie żona w domu obok konkubiny gotowała - ironizuje Piotr Todorczuk, jeden z inicjatorów powstania gminy. On uważa, że nowy samorząd sam sobie poradzi i ze śmieciami, i z wodą.

To inaczej niż Ewa Bończak-Kucharczyk, która organizuje nową gminę. Poprosiła władze Supraśla o pomoc w jej obsłudze w 2016 roku.

Nad tym mieli się zastanowić radni Supraśla. Sesję zaplanowano na poniedziałek. Ale do obrad nie doszło. - Nie było kworum. Żeby sesja mogła się odbyć, musi być obecna co najmniej połowa rady, czyli osiem osób. Na sesji zjawiło się siedmiu radnych - mówi Monika Suszczyńska, przewodnicząca rady miejskiej w Supraślu.

- Na sesję przyszli przede wszystkim radni z nowej gminy. Większość tych ze starej ją zbojkotowała. Jeśli ktoś bojkotuje sesję, daje sygnał, że nie chce porozumienia - uważa Piotr Todorczuk.

- Odczytuję to jako brak zainteresowania, negatywny stosunek do mojej propozycji - przyznaje „Porannemu” Ewa Bończak-Kucharczyk.

Potwierdza to burmistrz Supraśla Radosław Dobrowolski. - Gmina Supraśl w okrojonym kształcie oraz z ograniczonymi środkami finansowymi zostanie osłabiona i nie będzie w stanie wziąć na siebie dodatkowych zadań sąsiedniej gminy. Tym bardziej że inicjatorzy powołania gminy Grabówka, jako swój podstawowy argument za jej utworzeniem, podawali niezależność techniczną ich sieci wodno-kanalizacyjnej - mówi. Dodaje, że może wspomóc nową gminę tylko merytorycznie i technicznie.

Rozmowa z pełnomocniczką ds. utworzenia gminy

Gmina Supraśl odmówiła obsługiwania nowej gminy. Czy nie rozważała Pani, by zwrócić się o to do Białegostoku?

Ewa Bończak-Kucharczyk: Nie jest to możliwe, gdyż np. dostarczaniem wody na terenach przyszłej gminy Grabówka zajmuje się gmina Supraśl i do niej należy wciąż mienie służące wykonywaniu usług w tym zakresie. Zwróciłam się więc do jej władz, by przez następny rok wykonywała te zadania, jako powierzone przez gminę Grabówka. Chodziło o to, by mieszkańcy nie odczuli negatywnie zmian organizacyjnych, na których przygotowanie nie ma teraz dostatecznie dużo czasu. Porozumienie z gminą Supraśl na wykonywanie tych zadań jeszcze przez rok byłoby z pożytkiem dla ludzi.

Ma Pani trzy miesiące na zorganizowanie nowej gminy. To niewiele. Co udało się Pani do tej pory zrobić?

Bardzo dużo różnych spraw udało się załatwić. Skontaktowałam się m.in. z MSW. Chodzi o akta stanu cywilnego, ewidencję ludności, wydawanie dowodów osobistych. Wszystko to wymaga łączy, upoważnień, sprzętu, szkoleń, oprogramowania, dostępów do baz danych. I bez współpracy z tym ministerstwem byłoby trudno to wdrożyć.

Burmistrz Supraśla proponował, by część pracowników zatrudniła Pani w urzędzie nowo utworzonej gminy.

Wstępnie mówi się, że z urzędu może przejść kilkanaście osób. Z kolei z ośrodka pomocy społecznej pięć. Jak na razie była to ustna propozycja ze strony pana burmistrza. Teraz oczekuję na podpisanie z nim uzgodnienia. W Zespole Szkół w Sobolewie nic się nie zmieni. Jest środek roku szkolnego i żadne zmiany nie powinny mieć miejsca.

Czy już jest znana siedziba urzędu? Była mowa o świetlicy.

Jestem na etapie szukania odpowiednich pomieszczeń. 8 października ukaże się zaproszenie do składania ofert na wynajem pomieszczeń biurowych, w których będzie organizowany urząd. Nie ma mowy o świetlicy. Tam odbywają się zajęcia dla dzieci i inne. Zresztą świetlice się na urząd nie nadają.

Czy nowa gmina poradzi sobie finansowo?

Na jej zorganizowanie rząd przyznał ponad 200 tys. złotych. W listopadzie trzeba przygotować projekt budżetu nowej gminy. Po 1 stycznia Grabówka będzie się utrzymywała z własnych dochodów. W większości będą to podatki.

Więcej przeczytasz w środowym papierowym wydaniu Kuriera Porannego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny