To zwykła hucpa polityczna. Panowie z PiS oraz z przystawek policzyli, że mają za mało tak zwanych szabel, czyli radnych, którzy głosowaliby za ich wnioskiem - komentował Antoni Pełkowski, starosta powiatu białostockiego.
Nie doszło wczoraj do głosowania nad jego odwołaniem. I to na życzenie - radnych PiS. To oni za wszelką cenę dążą do pozbawienia Pełkowskiego stanowiska. PiS zarzuca mu brak rzetelnego pomysłu na rozwiązanie kłopotów szpitala w Łapach oraz niegospodarne zarządzanie majątkiem powiatu.
Wydaje się, że radni PiS i Niezależni od początku sesji robili wszystko, by do głosowania nie doszło. Najpierw zmieniono porządek obrad. Przesunięto głosowanie z punktu trzeciego na dziewiąty. Bo, jak przekonywał Jan Perkowski, przewodniczący klubu PiS w powiecie, jeden z radnych miał wyjść w trakcie sesji.
- Nie chcielibyśmy stracić jednego głosu - mówił nam Perkowski.
Po niemal dwóch godzinach sesji, poprosił o pięć minut przerwy. Gdy obrady wznowiono, radny Perkowski zaapelował o ich przerwanie.
Zgodziło się na to 15 radnych. Sesja ma być dalej kontynuowana 5 września.
Więcej o dzisiejszej sesji rady powiatu przeczytasz w jutrzejszym papierowym wydaniu Magazynu Kuriera Porannego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?