Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wszyscy tęsknią do Via Carpatii. Ale nie ma komu dróg budować

Maryla Pawlak-Żalikowska
Dyskusję na kongresie wykorzystała Ewa Kulikowska, burmistrz Sokółki przypominając, że samorządy Czarnej Białostockiej, Kuźnicy i  Sokółki apelują, aby S19 poprowadzić trasą odwzorowującą przebieg DK19: - Bo najprostsze rozwiązania są najlepsze i najtańsze. Tym bardziej że mamy przejście graniczne w Kuźnicy.
Dyskusję na kongresie wykorzystała Ewa Kulikowska, burmistrz Sokółki przypominając, że samorządy Czarnej Białostockiej, Kuźnicy i Sokółki apelują, aby S19 poprowadzić trasą odwzorowującą przebieg DK19: - Bo najprostsze rozwiązania są najlepsze i najtańsze. Tym bardziej że mamy przejście graniczne w Kuźnicy. Wojciech Oksztol, Wrota Podlasia
To dobrze, że w lipcu S19 została wpisana do programu rządowego. Zyskała priorytet. Ale z drugiej strony, gdyby już teraz miała być budowana, byłby to ogromny problem - ubolewają przedstawiciele gigantów budowlanych. Bo brak im ludzi.

Artur Popko, członek zarządu, dyrektor budownictwa infrastrukturalnego, Budimex SA, Leszek Marek Gołąbiecki, prezes Unibep SA i Sławomir Barczak, dyrektor obszaru infrastruktury w Mostostal Warszawa SA - to między innymi ci przedsiębiorcy zostali poproszeni na Wschodnim Kongresie Gospodarczym o ocenę, na ile istotna dla branży jest budowa Via Carpatii. A dokładnie - trasy S19 w Polsce północno-wschodniej. Czy z ich punktu widzenia jesteśmy już bliżej powstania tej drogi?

Miód od rządu. Dziegieć z rynku
Wszystkich połączyła jedna zdecydowana opinia: brakuje ludzi do pracy.

- Jako Budimex zrealizowaliśmy jeden z odcinków zaliczających się do Via Carpatii. Obecnie zostały rozstrzygnięte przetargi na 26 inwestycji na terenie Polski Wschodniej na kwotę około 7 mld złotych. W trakcie procedowania, czyli wyłaniania wykonawców, jest 12 inwestycji. A w przyszłości przed nami 21 odcinków na około 20 miliardów złotych. To ogromny portfel do realizacji i ogromne wyzwanie dla wykonawców - pokazywał ogrom otwierającego się rynku Artur Popko. - Problem, z jakim się obecnie borykamy, to kadra niezbędna do realizacji tych kontraktów. Ogromne zaniepokojenie budzi też fakt, że te prace mogą się skumulować na etapie realizacji.

- To spowoduje wzrost cen, co jest niekorzystnym zjawiskiem dla zamawiających, bo nie zostało dużo czasu, żeby wykorzystać fundusze przeznaczone na te inwestycje. Obecna perspektywa finansowa kończy się w 2023 roku, a części tych inwestycji jest na etapie studiów techniczno-ekonomicznych - rozwijał wątek przedstawiciel Budimeksu. - Przykładowo, nie do końca jeszcze wiemy, jak będzie przebiegała obwodnica Białegostoku, czy trasa szybkiego ruchu między Białymstokiem a północą Polski. Potrzebujemy więc czasu na uzyskanie decyzji środowiskowych, na przygotowanie przetargu i realizacje. A mamy tego czasu mało.

Leszek Gołąbiecki z Unibepu próbował tchnąć w ocenę obecnej sytuacji więcej optymizmu: - Siedem lat temu, gdy podejmowaliśmy decyzję, że będziemy wchodzić w segment budownictwa drogowego i kupiliśmy spółkę drogową w Łomży, wykonaliśmy ten krok właśnie mając na uwadze wejście w budowę S19. Te siedem lat minęło i nastąpiła tylko jedna przełomowa decyzja w tej sprawie: w końcu w lipcu tego roku inwestycja ta została wpisana do programu rządowego. Zyskała priorytet - podkreślał prezes polskiego giganta budowlanego z Bielska Podlaskiego. I od razu dorzucił łyżkę dziegciu: - Ale niestety, gdyby teraz „19” była budowana, byłby to ogromny problem.

Przedsiębiorcy byli zgodni, że stanęliśmy jako region w paradoksalnej sytuacji, bo status priorytetu S19 uzyskała w skomplikowanej sytuacji ekonomicznej.

- W ostatnim czasie rynek się totalnie zmienił: roboty jest dużo, ale nie ma komu pracować - wracał do nieuniknionego wątku Leszek Gołąbiecki. - Rok temu na kongresie rozmawialiśmy, że Polska Wschodnia potrzebuje impulsu do budowy infrastruktury. Dostała go... Sama droga 61 to 4 mld zł w budżecie Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Wartość inwestycji ogłoszonych przez samorząd woj. podlaskiego to kolejny prawie miliard złotych. I na to wszystko nałożyły się problemy z pracownikami. Nie tylko w branży budowlanej. We wszystkich dziedzinach życia gospodarczego. W rezultacie w ostatnich miesiącach oferty w większości przetargów przekraczają budżety zamawiających. Gdy jeszcze w tym roku sięgały 60-80 procent.

Szef Unibepu zwrócił uwagę na próby posiłkowania się przez polskie firmy pracownikami ze Wschodu. Ale i to nie jest łatwe. - Ostatnio rozmawiałem z naszym partnerem z Ukrainy, powiedział, że cena prac budowlanych wzrosła w Kijowie o 30 procent. Bo wszyscy ludzie wyjechali do Polski - opowiadał prezes Unibepu.

Europo: S19 to jest droga lokalna
- Moim zdaniem wzrost wynagrodzeń i kosztów inwestycji utrzyma się przez najbliższe dwa lata. Wszystkie aktualne budżety inwestorskie będą wymagały aktualizacji. Jak to się ma do planów rządowych? Do dostępności funduszy unijnych? - zastanawiał się Sławomir Barczak z Mostostalu. A obecny na spotkaniu marszałek województwa podlaskiego Jerzy Leszczyński podkreślał, że faktycznie w wyniku uruchamiania funduszy europejskich nastąpiło spiętrzenie przetargów.

- Nikt tego nie przewidział i to przedłuży procedury. Ale może w przyszłości ceny spadną? - próbował być optymistą marszałek. - Czekaliśmy na Via Carpatię dziesiątki lat. Dobrze, że jest ona w planach rządu, ale cały czas musimy lobbować, żeby to był szlak włączony w Transeuropejską Sieć Transportową. Podejmujemy takie działania. Jako regiony staramy się w UE, w Radzie Europy i Komisji Europejskiej wpływać ma decyzje, żeby w przyszłości ten korytarz był finansowany właśnie jako część TEN-T. Decyzje rządowe są, ale moim zdaniem bez środków europejskich i wpisania S19 do priorytetów Europy szybko nie wybudujemy tej drogi. Samorządy wspólnie z rządem muszą wykonać dużą pracę.

- Urodziłem się w Augustowie. Wiem, że wschód zawsze musiał o wszystko walczyć. W tym o inwestycje infrastrukturalne. Już jako dziecko słyszałem o Via Carpatii i Via Baltice - mówił 40-latek Artur Popko. - Dlatego apeluję do samorządów, żeby wreszcie te inwestycje zrealizować. Apeluję do posłów, aby o to zabiegali. Żeby ta sieć znalazła się w sieci TEN-T.

Powołując się na przykład realizowanej przez Budimex drogi A4 na Podkarpaciu, augustowianin mówił: - Widzieliśmy, jak duży nacisk był tam położony na budowę dróg szybkiego ruchu. Przez sześć lat przyglądaliśmy się, jak ten region się rozwija. Wokół tej infrastruktury z dnia na dzień powstawały firmy, rozwijała się strefa ekonomiczna. Że nie wspomnę o lotnisku w Rzeszowie, gdzie widać, że potrafimy przewyższyć standardy europejskie. Marzę, że Podlasie będzie wyglądało tak samo.

Dyskusję na kongresie wykorzystała Ewa Kulikowska, burmistrz Sokółki przypominając, że samorządy Czarnej Białostockiej, Kuźnicy i Sokółki apelują, aby S19 przebiegała najprostsza trasą, odwzorowującą przebieg DK19.

- Mamy prośbę, aby rząd polski pochylił się nad tą propozycją i przywrócił taki przebieg drogi, a nie przez Korycin i Suchowolę. Bo najprostsze rozwiązania są najlepsze i najtańsze. Tym bardziej że mamy przejście graniczne w Kuźnicy, a do tamtych miejscowości można budować inne drogi - argumentowała pani burmistrz. I zgłosiła jeszcze jeden postulat do administracji samorządowej i rządowej: - Żeby ułatwić życie mieszkańcom budujcie proszę najpierw obwodnice miast, a potem łączniki do S19. Rozładowanie tego ruchu jest dla nas najważniejsze i to spędza nam sen z powiek - mówiła Ewa Kulikowska.

Pracownicy z branży budowlanej na wagę złota?
To tytuł raportu pracuj.pl pokazującego skalę problemu. W pierwszym półroczu 2016 r. pracodawcy opublikowali na Pracuj.pl blisko 15 900 ofert pracy skierowanych do pracowników z branży budowlanej. Z kolei w analogicznym okresie 2017 roku, ofert tych było blisko 18 400. To 16-procentowy wzrost zapotrzebowania. W woj. podlaskim zapotrzebowanie tak wyrażone wynosiło odpowiednio 351 ogłoszeń (2016) i 383 (2017). W kraju najsilniej wzrastało zapotrzebowanie na pracowników fizycznych - o 46 proc. w ujęciu rok do roku. Na drugim miejscu znaleźli się kierownicy, na których pracodawcy zwiększyli zapotrzebowanie o 27 proc. Dodajmy, że przeciętne zarobki w branży budowlanej w Polsce Wschodniej wynoszą od 3600 zł w woj. lubelskim do 4100 zł brutto w woj. warmińsko-mazurskim (podlaskie - 3850 zł).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny