Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Weterani Jagiellonii Białystok podbili Amerykę

Tomasz Dworzańczyk
Jagiellonia over 30. Stoją od lewej: Maciej Kudrycki, Samuel Tomar, Janusz Szugzda, Andrzej Ambrożej, Mariusz Lisowski, Paweł Surynowicz. Klęczą od lewej: Tomasz Sokołowski, Wojciech Szpakowski, Krzysztof Jaśkiewicz, Jacek Chańko, Bartosz Jurkowski.
Jagiellonia over 30. Stoją od lewej: Maciej Kudrycki, Samuel Tomar, Janusz Szugzda, Andrzej Ambrożej, Mariusz Lisowski, Paweł Surynowicz. Klęczą od lewej: Tomasz Sokołowski, Wojciech Szpakowski, Krzysztof Jaśkiewicz, Jacek Chańko, Bartosz Jurkowski.
Byli zawodnicy Jagiellonii Białystok wygrali nowojorski turniej drużyn polonijnych w kategorii powyżej 30 lat. Żółto-czerwoni w pięciu rozegranych meczach odnieśli trzy zwycięstwa i zanotowali dwa remisy.

W opinii ekspertów byliśmy faworytem, ale trzeba przyznać, że sukces nie przyszedł łatwo - mówi Krzysztof Jaśkiewicz, jeden z oldbojów Jagi.

W Jagiellonii over 30 wystąpili m.in. Maciej Kudrycki, Jacek Chańko, Bartosz Jurkowski i Tomasz Sokołowski, którzy do niedawna grali w ekstraklasie.

Białostoczanie rozpoczęli od zwycięstwa 3:0 z broniącymi tytułu Orłami Chicago.

- Byliśmy lepsi i nasza wygrana nie podlegała dyskusji - przyznaje Paweł Surynowicz, napastnik Jagi over 30.

Gorący nowojorski klimat w miarę trwania imprezy dawał się jednak we znaki, bo już w kolejnym meczu nie poszło tak łatwo. Żółto-czerwoni wymęczyli wygraną 2:1 z Wisłą Garfield.

- Pojechaliśmy w jedenastoosobowym składzie, więc z każdym spotkaniem odczuwaliśmy zmęczenie - tłumaczy Jaśkiewicz.

Szczęście się uśmiechnęło

Mimo to Podlasianie nie dali się pokonać w kolejnej grze miejscowemu Polonezowi, chociaż trzy minuty przed końcem przegrywali 0:1.

- Wyrównał Mariusz Lisowski, który być może tym trafieniem uratował nam triumf w całym turnieju - przyznaje Surynowicz.

Na dwa mecze przed końcem rywalizacji białostoczanie mieli siedem punktów, tyle samo, co Piast Korona Passaic. W bezpośredniej potyczce obu ekip padł wynik 1:1 (gol Wojciecha Szpakowskiego) i o ostatecznej kolejności miał zadecydować mecz Jagi z nowojorską Stalą Mielec.

- Musieliśmy wygrać czterema trafieniami. Do przerwy był bezbramkowy remis i szczerze mówiąc, trochę zwątpiliśmy w sukces - tłumaczy Surynowicz.
W drugiej połowie doświadczenie białostoczan wzięło jednak górę i po bramkach Sokołowskiego, Jurkowskiego, Samuela Tomara i Lisowskiego udało się wygrać 4:0.

Za rok jadą bronić trofeum

Oprócz sukcesu w drużynie Podlasianie zgarnęli jeszcze nagrody indywidualne. Kudrycki został wybrany najlepszym bramkarzem, a Sokołowski MVP turnieju over 30.

- Dostaliśmy już zaproszenie na przyszłoroczne zawody i z pewnością pojedziemy bronić trofeum - zapowiadają jagiellończycy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny