Na obrady Komisji Zdrowia w Urzędzie Marszałkowskim, które odbyły się w środę, przyszli przedstawiciele protestujących pracowników OLK. Wyszli niezadowoleni. Po raz kolejny nie udało im się uzyskać odpowiedzi na pytanie: kiedy dostaną pieniądze za cztery ostatnie miesiące swojej pracy.
Marek Domagała, członek zarządu województwa, odpowiedzialny za służbę zdrowia przekonuje, że termin wypłaty zaległych poborów jest uzależniony od tępa procesu likwidacji zakładu.
- Jednak przez cały czas staramy się pozyskać pieniądze, które umożliwiłyby wypłacenie pracownikom OLK chociaż bieżących poborów - tłumaczy Marek Domagała. Jednym z proponowanych przez zarząd rozwiązań jest sprzedaż budynku OLK przy ulicy Wyszyńskiego 1 w Białymstoku.
- Jednak nie można tutaj wskazywać żadnych terminów, bo mogą one ulec zmianie - tłumaczy Domagała.
Obwód Lecznictwa Kolejowego ma sześć milionów złotych długu, pracownicy od kwietnia nie dostają poborów, zakład od lipca nie ma kontraktu z kasą chorych.
Sprawa OLK, 27 września trafi na Sejmik Samorządowy. Radni między innymi po raz wtóry będą głosować nad uchwałą o likwidacji Obwodu Lecznictwa Kolejowego. Uchwałę, która przewiduje zlikwidowanie przychodni do końca tego roku sejmik przyjął po raz pierwszy pod koniec lipca. Jednak zakwestionowała ją wojewoda z powodu niedopatrzeń proceduralnych.
Rozmowy z władzami trwają. Pracownicy OLK nie wykluczają, że rozpoczną głodówkę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?