To był spokojny świąteczny długi weekend na drogach - przyznają bielscy policjanci.
Paradoksalnie ostrożniejszą jazdę wymusiło na kierowcach załamanie pogody. Padał śnieg, utrzymywała się ujemna temperatura, więc nie było miejsca na brawurowe popisy.
- Do obu wypadków doszło dopiero w piątek, 2 listopada, gdy na drogach było już "mniej zimy" - mówi asp. Zbigniew Bobrowicz, naczelnik wydziału ruchu drogowego bielskiej policji.
Pierwszy z wypadków wydarzył się po godz. 15 opodal wsi Widźgowo na trasie z Brańska do Dziadkowic. 62-letni kierowca fiata cinquecento nie ustąpił pierwszeństwa pojazdu kobiecie jadącej osobowym mercedesem.
- Doszło do zderzenia, w którym ucierpiała kierująca mercedesem. 52-letnia kobieta z urazem barku trafiła do szpitala. Obydwoje kierowcy byli trzeźwi - mówi asp. Zbigniew Bobrowicz.
Dwie godziny później na ulicę Mickiewicza w Bielsku, przy jednym z banków, wbiegł nagle 25-latek. Niestety, nie zauważył nadjeżdżającego samochodu.
- Wtargnął prosto pod opla. Z obrażeniami ciała trafił do szpitala - mówią policjanci.
Funkcjonariusze odnotowali też 12 kolizji. W Bielsku, w pobliżu przejazdu kolejowego, ciężarowy renault zderzył się z osobówką. W Pulszach w gminie Wyszki wychodząca z samochodu kobieta uderzyła drzwiami w przejeżdżający samochód. Na trasie z Bielska do Brańska pod mercedesa wbiegły dziki, a na szosie do Lewek pod audi - sarna.
- Zatrzymaliśmy też siedmiu pijanych kierowców i jednego rowerzystę. Rekordzista miał 3 promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Jechał motorowerem szosą z Orli do Krywiatycz - mówi asp. Bobrowicz.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?