Przeżywamy prawdziwy najazd turystów. Znalezienie wolnej kwatery agrotury-stycznej na Suwalszczyźnie zaczyna graniczyć z cudem. Zwłaszcza podczas weekendów.
– Faktycznie, gości mamy wielu – przyznaje Renata Zakrzewska, kierownik Suwalskiej Izby Rolniczo-Turystycznej. – Oby tak pozostało, przynajmniej do końca wakacji.
Nie ma kwater
Suwalczanka, Bożena Chlebowicz próbowała, w minionym tygodniu, znaleźć swoim znajomym wolną kwaterę nad Wigrami.
– Objechałam jezioro dookoła, wszędzie było pełno ludzi – opowiada kobieta. – Znalazłam tylko jeden wolny pokój, w piwnicy domu. Właściciele żądali 50 złotych za łóżko. Uznałam, że to gruba przesada.
Turystów widać wszędzie. Jest ich pełno na suwalskich ulicach, w pubach i na bazarze.
– W ubiegłym tygodniu wiadro kurek rozsprzedałam w ciągu pół godziny – nie ukrywa zadowolenia Danuta Chlebus. – Oby tak dalej. Po „chudym”, ubiegłorocznym lecie trochę się odbijemy.
Więcej, niż w latach minionych osób odwiedza też Wigierski Park Narodowy.
– Zauważamy jeszcze jedną tendencję – mówi Maciej Kamiński, zastępca dyrektora WPN. – Coraz częściej goście wybierają wypoczynek aktywny. Tym samym, na naszych szlakach rowerowych jest pełno ludzi.
Gwarno i tłoczno jest też w otwartym, w minionym roku, Muzeum Wigierskim w Starym Folwarku. Jak informuje dyr. Kamiński, do tej pory, odwiedziło go ponad 22 tysiące gości.
– To dobry wynik, tym bardziej, że sezon jeszcze się nie skończył – dodaje rozmówca.
Turyści cenią czas
Zadowolony z tegorocznego lata jest także Sławomir Aleksandrowicz, prezes Żeglugi Augustowskiej. Statki białej floty przewiozły już 70 tysięcy pasażerów ( w ubiegłorocznym sezonie – 100 tysięcy).
– Mam nadzieję, że pobijemy rekord – dodaje rozmówca.
W jego ocenie, zainteresowanie Suwalszczyzną wzrosło z powodu „kawałka dobrej drogi”.
– Dzięki budowie obwodnicy w Wyszkowie trasa skróciła się o co najmniej pół godziny – kalkuluje. – To ważne, bo turyści nie lubią tracić czasu. Efekt? Gościmy bardzo wielu mieszkańców stolicy.
Wzorem minionego roku największe zainteresowanie wśród turystów budzi szlak Dolina Rospudy oraz papieski.
Nie wszystko mają
Renata Zakrzewska z suwalskiego SIRT ma nadzieję, że udane lato nie przewróci nam w głowie.
– Trzeba pamiętać też o uwagach i skargach, jakie zgłaszają wypoczywający u turyści – dodaje.
Letnicy narzekają na brak parkingów, toalet, kiepskie drogi, brak imprez, rozrywek, wysokie ceny, a czasem także na ... arogancję właścicieli kwater agroturystycznych.
– Zachwyt przyrodą już nie wystarcza – mówi Zakrzewska. – Turyści są coraz bardziej świadomi, oczekują profesjonalnego podejścia. A przede wszystkim życzliwości. Bo dobra atmosfera jest tyle samo warta, co piękny widok. A złe opinie obiegają świat szybciej, niż komukolwiek by się wydawało.
Zastrzeż PESEL - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?