Tegoroczne budżety urzędów centralnych wyglądają imponująco. Np. aż 412 milionów złotych rocznie wydajemy na kancelarię Sejmu. To jednak czubek góry lodowej, bo utrzymujemy też cały aparat państwa: ministerstwa, urzędy, różne służby.
Z szacunków serwisu Bankier.pl wynika, że w Polsce pracuje pół miliona urzędników państwowych, na których wynagrodzenia wydajemy ok. 26,5 miliarda zł rocznie. To prawie 700 zł z kieszeni każdego statystycznego Polaka, od noworodka po emeryta.
- Nikt nie neguje potrzeby wypłacania pensji osobom zatrudnionym w sektorze budżetowym. Pytanie tylko, dlaczego musi ich być tak dużo? - zastanawia się analityk Łukasz Piechowiak z serwisu Bankier.pl.
Sprawdziliśmy, jak to wygląda u nas. Okazuje się, że wydatki zaplanowane na 2012 rok na administrację publiczną to w przypadku większości gmin w powiecie bielskim od półtora do dwóch milionów zł rocznie. Najdrożej jest w Bielsku: gmina (3 mln), powiat (6,5 mln) i miasto (8,5 mln).
Rekordowa pozycja miasta nie dziwi, gdy weźmiemy pod uwagę, że w tej sumie jest też koszt niekończącego się remontu budynku magistratu. Z przedstawionego niedawno projektu przyszłorocznego budżetu wynika, że tegoroczne wydatki na administrację były nawet wyższe o 200 tys. zł od planowanych, ale w przyszłym roku mają się zmniejszyć do niespełna 7,5 mln.
Na same wynagrodzenia swoich pracowników w 2012 roku urząd miasta Bielska i starostwo zaplanowały po ponad 3 mln zł. Radni kosztują nas 320 tys. zł rocznie (miasto) i 270 tys. (powiat).
- Bielska rada miasta liczy najwięcej radnych i działa dla największej liczby mieszkańców - mówi Kazimierz Leszczyński, przewodniczący Rady Miasta składającej się z 21 członków.
W pozostałych gminach radnych jest po piętnastu, a koszty rozbieżne: od zaledwie 33 tys. w Rudce, po aż 184 tys. w gminie Bielsk Podlaski. Ta ostatnia sporo wydaje też na płace urzędników (1,8 mln zł, gdy Rudka 504 tys., a miasto Brańsk 570 tys. zł).
- Mamy dużą gminę, więcej zadań, to i sporo pracowników. Część z nich ma długi staż pracy, więc i wyższe wynagrodzenie - mówi wójt Raisa Rajecka.
Jednym z najtańszych jest samorząd miasta Brańska. - Radni dostają diety za posiedzenie, a nie ryczałt. Staramy się, by sesji było niewiele - wyjaśnia przewodniczący Rady Miasta Brańsk Ryszard Anusiewicz.
Na co dzień kieruje też pracami bielskiego starostwa jako sekretarz powiatu. I staje w obronie urzędników.
- To często praca trudna i niewdzięczna. Oczekuje się od nas profesjonalizmu, a wytyka zarobki. Zresztą nie są one wcale duże, o czym świadczy fakt, że wielu pracowników, po zdobyciu umiejętności i doświadczenia w urzędzie, odchodzi do sektora prywatnego - podkreśla Ryszard Anusiewicz.
Ranking najdroższych urzędów
Wydatki na administrację publiczną:
8,5 mln zł - miasto Bielsk Podlaski,
6,5 mln - powiat bielski,
3 mln - gmina Bielsk Podlaski,
2 mln - gmina Brańsk,
1,6 mln - Boćki, miasto Brańsk, Orla i Wyszki,
1,3 mln - Rudka.
Te same wydatki w przeliczeniu na mieszkańca:
600 zł - Rudka,
500 zł - Orla,
400 zł - gmina Bielsk Podlaski i miasto Brańsk,
330 zł - Wyszki,
325 zł - Boćki,
320 zł - miasto Bielsk Podlaski,
305 zł - gmina Brańsk.
Wydatki na wynagrodzenia urzędników:
3,2 mln - miasto Bielsk Podlaski, 3 mln - powiat bielski, 1,8 mln - gmina Bielsk, 1,1 mln - gmina Brańsk, 910 tys. - Orla, 900 tys. - Wyszki, 790 tys. - Boćki, 570 tys. - miasto Brańsk, 504 tys. - Rudka
Koszt utrzymania rady:
320 tys. - miasto Bielsk Podlaski, 270 tys. - powiat bielski, 184 tys. - gmina Bielsk, 85 tys. - Orla, 64 tys. - Boćki, 43 tys. - Wyszki,
42 tys. - gmina Brańsk, 38 tys. - miasto Brańsk, 33 tys. - Rudka.
Na podstawie planów budżetowych na 2012 rok opublikowanych przez samorządy w BIP
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?