Umowy już podpisane. Myśliwi odstrzelą pół tysiąca dzików

Radni wojewódzcy przeznaczyli z budżetu na ten cel 200 tysięcy złotych.
- Mam nadzieję, że wskazaliśmy samorządom niższego szczebla kierunek, jak w sytuacji kryzysowej wspomóc rolników za pośrednictwem kół łowieckich - mówił marszałek Mieczysław Baszko.

Decyzja o dodatkowym odstrzale to pokłosie protestów podlaskich gospodarzy. Domagali się zmniejszenia populacji dzików, które niszczą im uprawy. Liczba dzików wzrosła, gdyż przez pewien czas, ze względu na ograniczenia związane z pojawieniem się w regionie przypadków afrykańskiego pomoru świń, myśliwi nie mogli do nich strzelać. Straty podlaskich rolników sięgają 7 milionów złotych - wynika z szacunków komisji powołane przez Ośrodek Doradztwa Rolniczego w Szepietowie.

Odstrzał interwencyjny obejmuje 13 gmin z tzw. czerwonej strefy, czyli objętych największymi restrykcjami wynikającymi z ASF. Chodzi o gminy Kuźnica, Sokółka, Szudziałowo, Krynki, Gródek, Michałowo, Nowy Dwór, Dąbrowa Białostocka, Sidra, Janów, Czarna Białostocka, Supraśl i Wasilków. Potrwa do końca czerwca. Jeśli koła go nie wykonają, wiąże się to z karami.

Jarosław Żukowski, prezes okręgu białostockiego Polskiego Związku Łowieckiego, uważa, że nie powinno być problemu z realizacją umów. Liczba dzików, jaką mają odstrzelić poszczególne koła została oszacowana na podstawie szkód łowieckich w danych obwodach, wykonanie dotychczasowych planów łowieckich i wyników inwentaryzacji dzików.
- Tam, gdzie jest większe zagęszczenie tych zwierząt, koła otrzymywały w umowach więcej dzików do pozyskania - tłumaczy. 

W zeszłym roku w Podlaskiem naliczono ich 14 tysięcy. W tej chwili (jak wynika z szacunkowych danych z okręgu białostockiego) populacja jest mniejsza o około 20 proc. W sezonie 2014-2015 odstrzelono tu już około 6 tys. sztuk.