- Ciężko przewidzieć, czy uda się ruszyć z pracami pod koniec tego roku, czy na początku przyszłego - przyznaje Katarzyna Ramotowska z białostockiego magistratu.
Chodzi o budowę 900-metrowego przedłużenia ul. Sitarskiej wraz z nową przeprawą przez tory. To jedna z najbardziej oczekiwanych i pechowych inwestycji w naszym mieście. Jej budowa była zapowiadana od blisko dziesięciu lat. Co chwilę pojawiały się jednak przeszkody. Protestowali właściciele działek, pojawił się cenny przyrodniczo storczyk. Ostatecznie roboty miały ruszyć w tym roku. Tak zapowiadali przedstawiciele magistratu. Wstępnie wybrano już nawet wykonawcę.
Zobacz też: Białystok. Ulica Sitarska wreszcie będzie dłuższa (wizualizacje)
Prace jednak nie ruszyły. Tym razem unieważniony został przetarg. Kiedy zostanie ogłoszony kolejny - nie wiadomo. Zmieniła się bowiem ustawa o zamówieniach publicznych. Przewidziane w niej zapisy trzeba wdrożyć w życie. Dopiero potem miasto będzie szukać wykonawcy.
- To bardzo potrzebna inwestycja. Tory dzielą Białystok na dwie części. Kolejny wiadukt rozładowałby korki - nie ma wątpliwości Janusz Warpechowski białostocki taksówkarz.
Przedłużenie ul. Sitarskiej ma też ułatwić szybkie dotarcie do centrum mieszkańcom takich osiedli jak Dziesięciny, Zawady, Bacieczki.
Więcej przeczytasz w poniedziałkowym papierowym wydaniu Kuriera Porannego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?