Ulica Broniewskiego: Dziury nie znikną

- Czy mamy przyprowadzić na następną sesję mieszkańców ulicy Leśnej czy Drzewnej i będziemy uginać się pod ich żądaniami? Czy mamy robić mieszkańcom drogę asfaltową aż pod same klatki? Czy to jest najważniejsze? - pytał radnych Piotr Bujwicki, zastępca burmistrza Sokółki.

Tak zareagował na propozycję radnej Jadwigi Wysockiej. Złożyła ona bowiem wniosek do swoich kolegów z rady, żeby 50 tys. złotych przeznaczyć na remont ulicy Broniewskiego przy blokach 5A, 5B i 5C.

Jednak większość radnych nie poparła jej pomysłu. Głównie dlatego, że ulica Broniewskiego miała być remontowana za pieniądze, które burmistrz chciał przeznaczyć na dokumentację na przebudowę drogi wojewódzkiej (przedłużenie ulicy Kryńskiej). Radni uznali, że to zadanie jest ważniejsze.

- Ta droga wymaga remontu. Na tej górce był już niejeden wypadek. Na pewno remont tego odcinka bardziej przysłuży się naszym mieszkańcom - argumentował radny Piotr Borowski.

Radni uznali, że 50 tysięcy, które gmina musi wydać na projekt, to i tak niewielki wkład w remont drogi należącej do Podlaskiego Zarządu Dróg Wojewódzkich w Białymstoku. Tym bardziej, że to on ma sfinansować w całości inwestycję wartą ponad milion złotych.

- Jest podpisane porozumienie z PZDW na to zadanie - zapewniał Piotr Bujwicki.

Przeciwko tej inwestycji zdecydowanie opowiedział się przewodniczący Jerzy Kazimierowicz.

- To będzie droga dla kopalni do wywozu żwiru. Żeby go wozić, musi zostać zrobiona nawierzchnia. Tu wcale nie chodzi o żadne nasze dobro, ale o nasze zło - mówił bez ogródek przewodniczący rady.

- Nie ma mowy o żadnych kopalniach - krótko odpierał zarzuty zastępca burmistrza.
Mieszkańcy ul. Broniewskiego w tym roku mogą liczyć jedynie na remont nawierzchni koło sklepu Biedronka. Z zapewnień zastępcy burmistrza wynika, że ta inwestycja ma być współfinansowana przez tę sieć.