Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ul. Saperska. Rzucił się na ojca z nożem, bo nie dał pieniędzy na spirytus

(ak)
Syn rzucił się na ojca z nożem. Za zadanie ran grozi mu dożywocie.

Gdy skończył się alkohol, Maciej poprosił ojca o pieniądze na kolejną butelkę. Gdy ich nie dostał, zaatakował. Wbijał nóż na oślep, ale ojciec przeżył. Śledczy przekazali już sprawę do sądu. Co ciekawe, Maciej nie jest w niej jedynym oskarżonym.

Ale od początku. 23 czerwca 2013 roku w przydomowym chlewiku przy ul. Saperskiej w Białymstoku Stanisław B. ze znajomym pił spirytus rozrobiony z wodą. Co pewien czas dołączał do nich syn gospodarza - 31-letni Maciej O. Kiedy alkohol się skończył, syn poprosił ojca o pieniądze na kolejną butelkę. Ojciec miał ostro odmówić.

Maciej wrócił do domu obrażony, ale zaraz wrócił. Miał już nóż. Bez słowa zaatakował ojca. Zadał serię ciosów: dźgał w okolice brzucha, klatki piersiowej i uda. Śledczy zakwalifikowali rany jako ciężki uszczerbek na zdrowiu w postaci choroby realnie zagrażającej życiu.

Widząc krwawiącego ojca, Maciej uciekł z chlewika. W domu o wszystkim opowiedział matce i siostrze. Późnej cała rodzina wraz ze znajomym Januszem P. ustaliła inną wersję wydarzeń - Stanisława miał zaatakować nieznany mężczyzna.

Wezwano pogotowie. Nową wersję wydarzeń przedstawiono ratownikom i policjantom. Policjanci zostali wprowadzeni na fałszywy trop, dlatego nie udało się zabezpieczyć istotnych dowodów, m.in. noża czy odzieży prawdziwego sprawcy.

Znajomy, który miał wymyślić fikcyjnego napastnika, został oskarżony o utrudnianie postępowania karnego składając fałszywe zeznania. To 55-letni Janusz P. Nie przyznaje się do winy. Twierdzi, że zeznania wymusił na nim policjant, ale nie potrafił wytłumaczyć w jaki sposób i dlaczego.

Maciej O. ma poważniejszy zarzut - został oskarżony o usiłowanie zabójstwa ojca. Przyznał się. Wyjaśniał, że nie pracuje, nie miał pieniędzy na alkohol, a ojciec w ostrych słowach kazał mu wyjść i wymachiwał przy tym rękami. Dlatego chwycił za nóż. Był pijany.

Został aresztowany, grozi mu dożywocie. 55-latek ma orzeczony dozór policji, grozi mu do pięciu lat więzienia. Oskarżeni byli już karani - młodszy dwukrotnie za przestępstwa przeciwko mieniu, starszy - za znęcanie się. Ponadto 15 razy gościł na izbie wytrzeźwień.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny