W nocy, przed północą dyżurny białostockiej Policji przyjął zgłoszenie o mężczyźnie, który twierdził, że przetrzymuje zakładnika i groził, że ma odkręcony gaz i wysadzi blok w powietrze.
Działo się to w w jednym z bloków w centrum miasta. Mundurowi zauważyli na 2 piętrze na balkonie mężczyznę, który nerwowo się zachowywał i krzyczał w stronę funkcjonariuszy, że wyskoczy.
Czytaj też:Ul. Jowisza. 47-latek spowodował wybuch gazu. Zniszczone auto i garaż
Na miejsce wezwani zostali strażacy oraz pogotowie ratunkowe i gazowe. Następnie policjanci rozpoczęli negocjacje z 53-latkiem, aby otworzył drzwi do domu.
W tym czasie inni mundurowi, korzystając z jego chwilowej nieuwagi, za pomocą podnośnika straży pożarnej dostali się na balkon, a stamtąd do mieszkania.
Zobacz też: Śmiertelny wybuch. 53-latek nie żyje po eksplozji pieca
Chwilę później agresywny desperat był już obezwładniony. Wtedy okazało się, że leżała tam na podłodze 88-letnia matka mężczyzny, której syn groził wyrzuceniem jej przez balkon.
Ostatecznie 53-latek trafił do szpitala w Choroszczy na obserwację.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?