6 z 7
Poprzednie
Następne
Ul. Lipowa. Pasaż handlowy Szklany Dach (zdjęcia)
Rodzice pani Dawdo
Przy balustradzie tego sklepu upływało moje dzieciństwo, bawiłyśmy się tam z siostrą, też oczywiście w sklep. Grałyśmy w pióra, kupowałyśmy czekoladki opakowane w papierki z różnymi ilustracjami z bajek i też się nimi bawiłyśmy. Blisko mamy, czułyśmy się bezpieczne, odrabiałyśmy tam często lekcje.
Natomiast z prawej strony, pamiętam był sklep z galanterią - akurat wtedy weszły cienkie pończochy, tzw. pajęczynki ze szwem na środku, modne białostoczanki kupowały je chętnie. Sprzedawano też wspaniałe wstążki, w przeróżną kratkę szkocką. Każda dziewczynka obowiązkowo nosiła we włosach kokardę.