MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Ul. Kolejowa: Napad z wątkiem erotycznym w tle

(ika)
Do Sądu Rejonowego w Białymstoku trafił akt oskarżenia.
Do Sądu Rejonowego w Białymstoku trafił akt oskarżenia. Archiwum
Napastnicy wycelowali w emeryta pistolet, bili i dusili poduszką. Na koniec okradli. To wszystko działo się w białostockim hotelu. Pokrzywdzony miał się tam spotkać z kochanką, która, jak się okazało, zaplanowała napad. Prokuratura oskarżyła cztery osoby o udział w brutalnym rozboju.

Do Sądu Rejonowego w Białymstoku właśnie trafił akt oskarżenia w tej sprawie. Oskarżeni to 32-letni Sebastian W., 23-letni Bogdan M. (to oni bili pokrzywdzonego), 29-letni Łukasz W. (stał na czatach), oraz 35-letnia Monika L.-Ł. Jak ustaliła prokuratura, to właśnie ona była pomysłodawczynią napadu.

Matka dwójki dzieci, utrzymująca się głównie z pomocy społecznej, dowiedziała się, że pokrzywdzony sprzedał niedawno działkę budowlaną. Na jego konto miało trafić 60 tys. zł. Kobieta skuszona możliwością szybkiego zarobku, skontaktowała się ze znajomym z Grajewa - Sebastianem W. i poprosiła o pomoc w rozboju.

W pierwszej wersji oskarżeni chcieli włamać się do mieszkania emeryta. Później zmienili plany. Monika L.-Ł. była przynętą. Bez większego problemu namówiła pokrzywdzonego na spotkanie w hotelu przy ul. Kolejowej. Mieli uprawiać seks.

Po wynegocjowaniu ceny za spotkanie erotyczne, para spędzała czas rozmawiając i pijąc alkohol. Po około pół godziny, 35-latka pod pretekstem wyjścia do toalety, ukradkiem otworzyła drzwi swoim wspólnikom.

Dwaj mężczyźni w kominiarkach (Sebastian W. i Bogdan M.) wpadli do pokoju i rzucili się na zaskoczonego emeryta. Okładali go pięściami po twarzy, dusili poduszką. Straszyli wycelowanym w niego pistoletem pneumatycznym. Rabusie zabrali mężczyźnie 30 zł, telefon komórkowy wart około 1 tys. zł, oraz dokumenty i kartę bankomatową. Później bijąc chcieli zmusić mężczyznę do wyjawienia numeru PIN. Chcieli się dostać do konta i majątku pokrzywdzonego. Sterroryzowany emeryt wyjawił kod, jednak, jak się później okazało - błędny.

Z wyjątkiem Łukasza W. wszyscy oskarżeni przyznali się do winy. - Grozi im kara do 12 lat pozbawienia wolności - poinformowała Anna Milewska z Prokuratury Rejonowej Białystok-Północ.

Trzy lata dłużej może za kratami spędzić Sebastian W., który odpowiada w warunkach recydywy.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny