Funkcjonariusze z Wydziału Kryminalnego Komendy Miejskiej Policji w Białymstoku doprowadzili do sądu 44-letniego mieszkańca miasta. Podejrzany o dokonanie rozboju mężczyzna poszukiwany był przez mundurowych od blisko dwóch miesięcy.
29 lipca razem z kolegą przyszedł do jednego z mieszkań przy ul. Dalekiej.
- Trwała tam właśnie alkoholowa impreza, w której uczestniczyło dwóch mężczyzn i mieszkająca w Białymstoku Ukrainka - opowiada podinsp. Andrzej Baranowski z zespołu prasowego podlaskiej policji. - Jak wynika z dotychczasowych policyjnych ustaleń niespodziewani goście, którzy dołączyli do biesiadników w pewnym momencie wszczęli awanturę, w trakcie której zaatakowali kobietę. Szarpiąc ją i popychając wyrwali jej torebkę z pieniędzmi, dokumentami i telefonem po czym zbiegli z miejsca zdarzenia z wartym blisko tysiąc złotych łupem.
Poturbowana Ukrainka wezwała policję. Powiadomieni o zdarzeniu mundurowi natychmiast ruszyli na miejsce zdarzenia i rozpoczęli poszukiwania sprawców. W rezultacie szybko zatrzymali jednego z nich. Ten usłyszał zarzuty rozboju i decyzją sądu już 5 sierpnia trafił do aresztu.
Od tamtej pory funkcjonariusze uparcie tropili jego 44-letniego kompana. Bandyta wpadł w minioną środę i usłyszał zarzuty rozboju oraz spowodowania uszczerbku ciała pokrzywdzonej.
Zgodnie z kodeksem karnym grozi mu za to kara nawet do 12 lat pozbawienia wolności. Policjanci w miniony piątek doprowadzili 44-latka do Sądu Rejonowego w Białymstoku, który zadecydował, że najbliższe 3 miesiące spędzi on w areszcie tymczasowym.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?