- Nie wiedzieliśmy, czy uda się zebrać tak astronomicznie wielką kwotę w tak krótkim czasie. Jednak dzięki zaangażowaniu naszych wspaniałych przyjaciół oraz ludzi zupełnie nam obcych licznik wpłat nie zwolnił ani na chwilę - mówi ojciec Martynki. - Z każdej strony dostawaliśmy i ciągle dostajemy zapewnienia o modlitwach, wsparciu, chęci pomocy. Z wszystkie serdecznie każdemu dziękujemy. To wspaniałe uczucie wiedzieć, że w chwili potrzeby mogliśmy liczyć na ogromną rzeszę przychylnych nam osób. Jesteście wszyscy fantastyczni, spełniacie nasze marzenie!
Martynka jeszcze do niedawna była wesołą, normalnie rozwijającą się dziewczynką. Kilka miesięcy temu wykryto u niej wyjątkowo złośliwego guza pnia mózgu. Nowotwór jest nieoperacyjny. Większość klinik na świecie odmówiła im leczenia. Tylko jedna zakwalifikowała dziewczynkę do terapii. Znajduje się w Meksyku, a nowatorska forma leczenia daje dobre rezultaty.
Do tej pory udało się ponad 750 tys. złotych.
Martyna 30 listopada powinna rozpocząć leczenie.
- Razem pokonaliśmy trudny etap, teraz rozpoczynamy kolejny, który wierzymy że doprowadzi nas do upragnionego celu - zdrowia naszej Martynki. Już w następnym tygodniu rozpoczynamy leczenie. Dziękujemy z całego serca - mówią rodzice Martynki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?