Zakończyły się ferie zimowe. Zdecydowana większość uczniów powróciła po nich do nauki zdalnej. Wyjątkiem są dzieci z klas I-III, które w poniedziałek (18 stycznia) znowu mogły wrócić do swoich szkolnych ławek.
- Było to możliwe dzięki temu, że w porównaniu z październikiem i listopadem spadła liczba zakażeń w Polsce. Utrzymuje się ona teraz na znacznie niższym poziomie. Dlatego też rada medyczna przy panu premierze i minister zdrowia wyrazili zgodę na to, by te najmłodsze dzieci wróciły do szkół - mówił podczas poniedziałkowej konferencji prasowej w Białymstoku Dariusz Piontkowski, wiceminister edukacji i nauki.
W województwie podlaskim w poniedziałkowy poranek w 420 szkołach powinny pojawić się pand 32 tysiące najmłodszych uczniów.
- Frekwencja jest duża. Nie przyszli pojedynczy uczniowie - mówi Bożena Markiewicz, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 4 w Hajnówce.
Podobnie było w większości szkół w całym województwie. W Szkole Podstawowej nr 20 w Białymstoku, ze 106 uczniów najmłodszych klas, w poniedziałek w szkole stawiła się setka.
- Dzieciaki bardzo chciały już wracać. W ich oczach widać było dziś ogromny entuzjazm. Zdecydowana większość z nich chciała znowu spotkać się ze swoimi kolegami, koleżankami i ulubionymi paniami - przyznaje Mariusz Sokołowski, dyrektor placówki.
Jak przyznają pytani przez nas dyrektorzy, przygotowanie szkól do nauki stacjonarnej nie było tak trudne ja wcześniej.
- Mieliśmy już opracowane te procedury. Teraz zalecenia są praktycznie takie same jak wcześniej - mówi Markiewicz.
Jednak radość to nie jedyne uczucie które towarzyszy powrotowi części uczniów do nauki stacjonarnej.
- Wszyscy byliśmy stęsknieni nawet za tą namiastką normalniej pracy. Takich kontaktów i relacji nie da się zastąpić nauką zdaną. Jednak kij ma dwa końce. Zawsze jest lęk i obawa. Ja, jako dyrektor, czuję ogromną odpowiedzialność za swoich uczniów i pracowników. Trzeba wszystkiego dopilnować, by wszystko dobrze działało. A są przecież też rzeczy, na które nie mamy wpływu - przyznaje Anna Satuła, dyrektor Szkoły Podstawowej Nr 12 w Białymstoku.
W domach wciąż pozostają uczniowie starszych klas. Na jak długo? Na razie nie wiadomo.
- Zobaczymy jak będzie rozwijała się sytuacja w kraju. W zależności od liczby zachorowań będziemy podejmowali dalsze decyzje. Mamy nadzieję, że ta widoczna od kilku tygodni tendencja spadkowa pozwoli na utrzymanie nauczania stacjonarnego dzieci w klasach I-III, być może, jeżeli te liczby będą spadać jeszcze bardziej, wówczas uda się uzyskać zgodę na to, aby także starsza młodzież wróciła do szkół - mówi Piontkowski.
Najszybciej powrotu mogą spodziewać się uczniowie najstarszych klas szkół podstawowych i średnich. W końcu już niedługo, za kilka miesięcy czekają ich egzaminy.
- Wiemy, że nauczanie zdalne ma swoje ograniczenia. Znacznie trudniej zmotywować uczniów do systematycznej pracy, więc na pewno maturzystom i ósmoklasistom ten powrót by się przydał. Ale czy tak rzeczywiście będzie, to będzie zależało od sytuacji epidemicznej - przyznaje wiceminister edukacji i nauki.
Decyzje dotyczące dalszego funkcjonowania szkół mają być podejmowane pod koniec stycznia.
Za zimno na naukę
Uczniowie klas I-III z kilku szkół w regionie w poniedziałek musieli pozostać w domu. Powodem był wyjątkowo nie koronawirus, a pogoda.
W związku z silnymi mrozami zajęcia stacjonarne zdecydował się zawiesić burmistrz Suchowoli. Odwołano je także Chodorówce Nowej, Czerwonce w Starych Bajkach.
Wielkie testowanie
Powrót do szkół poprzedzony był akcją testowania nauczycieli i pracowników szkół. W województwie podlaskim na te badania wstępnie zgłosiło się ponad 5 tysięcy osób. Nie ma jeszcze dokładnych danych dotyczących tego, ile z nich ostatecznie zdecydowało się przebadać.
Jak na razie nie znany jest jeszcze konkretny termin rozpoczęcia szczepień nauczycieli.
- Wiemy że zgodnie ze wskazaniami epidemiologów, w pierwszej kolejności szczepieniom powinni podlegać ci, którzy są narażeni na ciężki przebieg choroby czy nawet są zagrożeni śmiercią. W przypadku najstarszych, to zagrożenie sięga nawet kilkudziesięciu procent. Stąd decyzja, że najpierw szczepimy tych najstarszych, a potem możemy rozmawiać o szczepieniu poszczególnych grup zawodowych. Mamy nadzieję że wiosną, w kwietniu może w maju, to szczepienie nauczycieli będzie już możliwe - przyznaje Dariusz Piontkowski.
Szkoła od poniedziałku. Uczniowie klas I-III już na lekcjach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?