Tydzień Małżeństwa. O małżeństwo trzeba zadbać. Z pomysłem!

Moja mama kiedyś spotkała syna znajomej. Roztył się straszliwie. Moja mama na to: no, rzeczywiście, żonę już masz, to nie musisz o siebie dbać. Ale chociaż dla zdrowia! - opowiada Artur Brzeziński, terapeuta i coach z Pracowni Psychoterapii i Psychoedukacji Integra. Razem z żoną Wioletą Kujawą-Brzezińską organizuje w Białymstoku Tydzień Małżeństwa. Właśnie po to, by udowodnić, że przed laty jego mama nie miała racji. - Bo o związek trzeba dbać - przekonują zgodnie małżonkowie.

Zniżki do restauracji, kawiarni, na ułożenie zdrowego jadłospisu, fotografię małżeńską (bo po tym ślubnym sprzed lat czas przecież w końcu na nową sesję zdjęciową!), nauka masażu w parach. Bo tego joga, rumba, warsztaty kulinarne... No i spacer historyczno-romantyczny po Białymstoku śladami znanych małżeństw, które zapisały się w historii miasta. A do tego wszystkiego - spotkania i warsztaty z coachami, psychologami, terapeutami, którzy wytłumaczą, co to znaczy mądrze się kłócić i jak to robić, że czasem warto potraktować małżeństwo jak biznes, jak zadbać o dobre relacje w związku. Powiedzą też, jak rozmawiać, żeby... postawić na swoim, a jednocześnie uszanować drugą osobę. No i udowodnią, że nigdy nie należy rezygnować z siebie, ze swoich pragnień i marzeń tylko po to, by lepiej żyło się tej drugiej osobie.

- Bo kluczem dobrego związku jest komunikacja - przekonuje Artur Brzeziński.

- Ale receptę na dobry związek każda para musi wypracować sobie sama - dodaje Wioleta Kujawa-Brzezińska. - Dla jednych wystarczy wspólne bieganie, bez dodatkowych rozmów, wyjaśnień. Po prostu - wspólne spędzenia czasu. Inni potrzebują właśnie wielu słów. Najważniejsze, żeby się dobrze rozumieć.

Jej mąż dodaje, że konieczna jest uważność. Wiedza o tym, czego oczekuje ta druga osoba. - Tylko wtedy możemy dobrze zareagować na jej potrzeby - tłumaczy.

Dlatego właśnie ułożyli tak różnorodny program Tygodnia Małżeństwa w Białymstoku. - Aby każdy znalazł to, co akurat jemu jest potrzebne, ciekawe - wyjaśnia pan Artur.

O idei Tygodnia Małżeństwa dowiedział się od kolegów po fachu z Gdańska, którzy w ubiegłym roku zorganizowali taką imprezę u siebie. Namówił żonę, żeby spróbowali z tym w Białymstoku. Udało się. Większość zajęć jest bezpłatna. Na pozostałe - uczestnicy dostaną zniżki. Można się jeszcze zapisywać: tydzienmalzenstwa-bialystok.pl .

- To taka lista pomysłów - mówi o propozycjach z Tygodnia Małżeństwa pani Wioleta.

- Zapominamy, że o związek trzeba dbać - dodaje jej mąż. Ale też zaczynamy twardnieć w tym małżeństwie. Nie ma tego luzu, nie ma pomysłowości, nie ma refleksji. I czasem po prostu brakuje pomysłu - co my moglibyśmy razem zrobić.