Magnat przyjechał do Bielska z nowym trenerem Jackiem Markiewiczem, który szczelnie zaryglował dostęp do swojej bramki.
Były piłkarz m.in. Jagiellonii Białystok i Korony Kielce zdecydował się na ustawienie z libero, w którego rolę wcielił się Mariusz Tymiński. Jednak bohaterem defensywy gości był siedemnastoletni bramkarz Dawid Deptuła, który w nieprawdopodobnych sytuacjach bronił liczne strzały zawodników Tura.
W drugiej połowie trener gospodarzy Paweł Bierżyn wpuszczał na boisko kolejnych napastników i ostatnie dwa kwadranse w barwach Tura występowało jednocześnie aż czterech wyborowych strzelców: Mateusz Jakubowski, Karol Kosiński, Mateusz Nakielski i Łukasz Pawluczuk.
Jednak decydującą bramkę bielszczanie strzelili dopiero w doliczonym czasie gry. Na dośrodkowanie w pole karne zdecydował się kapitan gospodarzy Andrzej Lewczuk, do piłki najwyżej wyskoczył Jakubowski i trącił ją głową tak sprytnie, że futbolówka wpadła do siatki tuż przy słupku bramki Magnata. Świetny Deptuła tym razem nie miał nic do powiedzenia i goście musieli przełknąć gorycz porażki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?