Trzeba podziękować zarządowi PKS. Nie radzi sobie - mówią związkowcy

Jak przypominają wrotapodlasia.pl, było to kolejne ze spotkań marszałka, po rozmowach z zarządem i radą nadzorczą spółki, na temat trudnej sytuacji PKS Białystok. W spotkaniu uczestniczył również członek zarządu Województwa Podlaskiego Jerzy Leszczyński, skarbnik województwa Henryk Gryko, dyrektor Departamentu Infrastruktury i Ochrony Środowiska Leszek Lulewicz.

- Zarząd Województwa jest bardzo zaniepokojony sytuacją spółki, a bardzo mnie i zarządowi  zależy, by spółka PKS mogła funkcjonować, stąd podejmujemy różne działania, by znaleźć rozsądne wyjście z tej trudnej sytuacji, jak naprawić, co uratować, gdzie tkwi przyczyna tego stanu rzeczy, spróbujmy na takie pytania odpowiedzieć - powiedział marszałek Mieczysław Baszko.

Związkowcy mają jeden główny postulat: zmienić zarząd spółki, bo miał trzy lata na program naprawczy, a nie umie rozwiązać problemów, które w miarę upływu czasu tylko narastają; nie radzi sobie.
- Zarząd sobie nie radzi
- Trzeba już mu podziękować
- Może nowi ludzie przyjdą i zaczną inaczej pracować
- Przez dwa lata zarząd i rada nadzorcza nas związkowców nie widzieli, a teraz o poradę pytają - skarżyli się związkowcy

Pojawiły się też głosy, by koniecznie skorygować dział planowania i analiz, a co za tym idzie pion przewozów; przeanalizować zatrudnienie w spółce, bo są działy, gdzie jest za dużo pracowników, a w innych nie ma komu pracować; sprzedać nieruchomość przy ul. Fabrycznej w Białymstoku; skuteczniej dopasowywać rozkład jazdy do potrzeb pasażerów; zastanowić się nad funkcjonalnością stacji obsługi; przeanalizować możliwość wynajmu pomieszczeń w budynku PKS.

Zarząd województwa podlaskiego na posiedzeniu 5 lutego br. po analizie sytuacji spółki zobowiązał zarząd PKS Białystok, za pośrednictwem Rady Nadzorczej spółki, by w ciągu dwóch tygodni opracował i przedstawił plan działań ratunkowych.

Źródło: wrotapodlasia.pl