Trener i piłkarze Jagi na spotkaniu z pracownikami KPK (wideo)

Luźna atmosfera spotkania skłoniła trenera Probierza do dyskusji z białostockimi kierowcami, wśród których jest wielu fanów żółto-czerwonych.

- Wszyscy mówili, że runda jesienna była taka kiepska, bo na osiem spotkań, sześć zremisowaliśmy - mówił Probierz. Teraz tak wszyscy się zachwycają, tym, że dwa razy wygraliśmy. Ale jak sie popatrzy na zdobycz punktową, to wygląda tak samo - tłumaczył szkoleniowiec.

Zawodnicy często byli pytani o dalsze plany. Grosicki powiedział, że na razie myśli o zdobyciu Pucharu Polski i stara nie zaprzątać sobie głowy myślami o zmianie klubu.

- Nie wiem czy wyjadę i staram się teraz o tym nie myśleć. Nawet jednak, jakbym miał opuścić jesienią Białystok, to chciałbym to zrobić zdobywając tutaj trofeum, jakim jest puchar - tłumaczył Grosik.

Sporo pytań kierowano także do Frankowskiego, którego pytano m.in. o to, czy zostanie królem strzelców w Jagiellonii i jak długo zamierza grać w piłkę.

- Już jestem królem strzelców Podlasia - odpowiedział w swoim stylu Franek. - Jeśli chodzi o kontrakt, a mam go do końca grudnia 2010, to na razie nic nie jest sprecyzowane, co będzie dalej - dodał.

Wśród zawodników, którym w czerwcu kończą się kontrakty są Hermes, Andrius Skerla i Dariusz Jarecki. Trener Probierz zapewnił, że dwaj pierwsi prowadzą z klubem zaawansowane rozmowy na temat przedłużenia umów i wszystko jest na dobrej drodze. Co do Jareckiego, to decyzja w jego sprawie jeszcze nie została podjęta i należy jej oczekiwać dopiero w przyszłym tygodniu.

Tematem numer jeden był sobotni finał Pucharu Polski w Bydgoszczy.

- Chyba już można powiedzieć, że puchar jest nasz? - pytali przedstawiciele z KPK.
- Pamiętam finał, kiedy drugoligowa Miedź Legnica pokonała Górnika Zabrze. Ten kto wygrywa przed meczem, zazwyczaj przegrywa po nim - podsumował Probierz.