[galeria_glowna]
Tomasz Tomaszewski i jego nie mniej sławna żona Małgorzata Niezabitowska stawili się w Ratuszu. Fotograf dziękował marszałkowi województwa za odwagę w zaproszeniu osoby z zewnątrz do spojrzenia na Podlaskie. A tłumy ze zniecierpliwieniem czekały, żeby wreszcie zobaczyć zdjęcia.
Na wernisażu był tez najgorętszy podlaski prozaik - Ignacy Karpowicz, ale okazało się, że przygotowywaną miniaturkę literacką do wstępu albumu poznamy kiedy indziej. I wreszcie tłum ruszył do ratuszowych podziemi.
Kilkadziesiąt fotografii pokazuje województwo, jaki tak naprawdę znamy, tylko nie zawsze chcieliśmy je pokazać. Są zdjęcia Narwi i Biebrzy, piękne pole przypominające ni to malarstwo Tarasewicza, ni to fotografię Andrejczuka. Prawosławny ślub, bania staroobrzędowców i piramida Kolucha. rzeczy oczywiste pomieszane z egzotyką.
Augustów, to zdaniem Tomaszewskiego, prywatna fabryczka jachtów, za to przypomina także nam, że jesteśmy potęgą mleczarstwa. Ale nie tylko. To u nas powstają kute krzyże, tkaniny dwuosnowowe, wreszcie sery korycińskie i kozie.
Zimą ciągną się bezkresne śniegi, latem - banalne kąpielisko zdaje się być rajską plażą. Wiele tu spojrzeń niezwykle ciekawych, ale ustrzec się banału mimo wszystko byłoby trudno. No i chyba wtedy wielu z nas zrobiłoby się zwyczajnie smutno.
Teraz wypada tylko czekać, na wydanie albumowe i cieszyć się, że tyle w nas dobra i uśmiechu. Bo takie Podlaskie najbardziej chciał pokazać Tomaszewski.
Czytaj e-wydanie »Lokalny portal przedsiębiorcówDołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?