Stolica Podlaskiego to jedno z trzech miast, w których uroczystą przysięgę złożyli żołnierze Brygady Obrony Terytorialnej. Dla byłego szefa MON Tomasza Siemoniaka, wiceszefa Platformy to wielkie show i propagada ministra obrony narodowej Antoniego Macierewicza. - Tworzy się złudzenie, że powstaje jakiś nowy rodzaj wojska rzekomo nowoczesnego. Tymczasem mamy do czynienia z przedsięwzięciem, gromadzącym ludzi, którzy po 16-dniowym szkoleniu mają stać się żołnierzami - podkreśla Tomasz Siemoniak.
Zobacz:Minister Antoni Macierewicz w Białymstoku. Przyjął przysięgę terytorialsów (zdjęcia, wideo)
Jego zdaniem dzieje się to kosztem armii zawodowej, także w Białymstoku, gdzie dowództwo brygady będzie rozrastało się kosztem naszego Pułku. - Wiadomo też, że 3 mld zł pójdą na obronę terytorialną. Te pieniądze nie trafią na modernizację armii zawodowej, czy na podwyżki dla żołnierzy - dodaje wiceprzewodniczący PO.
Zapowiada, że jeżeli jego partia wygra wybory parlamentarne w 2019 roku to w BOT w tej formie zostanie zamknięta. Ludzi, którzy zgłosili się do brygady mogą zostać zagospodarowani jako prawdziwa obronę terytorialną. Część może trafić do wojsk zawodowych, cześć do armii operacyjnej. - Wrócimy do projektu brygady rozpoznawczej w Białymstoku - dodaje Siemoniak.
Całą rozmową z Tomaszem Siemoniakiem przeczytasz w piątkowym wydaniu Magazynu Kuriera Porannego oraz na plus.poranny.pl
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?