Thomas Morris tamte czasy traktuje ze swego rodzaju czułością i wyrozumiałością. Bo jak inaczej można by i dziś potraktować młodzieńca, który mając zatwardzenie postanowił się go pozbyć przy pomocy widelca? Jakim cudem stracił nad nim kontrolę – trudno to sobie wyobrazić, a jednak… kiedy na lewym pośladku delikwenta pojawił się guz, okazało się że jego przyczyną jest tkwiący w odbycie widelec. Że niesmaczne? Ale chyba prawdziwe. Smaczne za to są na pewno ogórki. Do czasu. Jeśli zje się ich zbyt dużo – można umrzeć. Przynajmniej tak skończyła się pewna uczta u Angielki w XVIII wieku. I odnotowała to prasa!
A sposoby leczenia? Od doodbytniczego podawania dymu tytoniowego, przez papierosy z rtęcią, po wlew (znów!) doodbytniczy z wina porto, nie wspominając o spożywaniu łajna węży. Morris sprawdził, jak można umrzeć na przykład przez sztuczne zęby. Łatwo się domyślić, że chodzi o połknięcie, ale wcale nie zadławienie. Opisywany przypadek jest znacznie ciekawszy. A tytułowe „eksplodujące zęby”? W XIX wieku ludzie twierdzili, że słyszeli huk, po czym ból i ząb znikały z jamy ustnej. Czy rzeczywiście zęby wybuchały. Czy łatwopalne gazy tworzące się wewnątrz miazgi były przyczyną hałasu? Mimo, że Morris nie jest lekarzem, stara się znaleźć odpowiedź. Jaką? To już trzeba sięgnąć po książkę.
Kto lubi ciekawostki historyczne, interesuje się medycyną, a jeszcze ma spore poczucie humoru – ma szansę na kilkanaście godzin fantastycznej zabawy. A i czytanie „ Tajemnicy eksplodujących zębów” na głos może rozbawić niejedno towarzystwo. Książkę przełożył Adam Tuz.
Zofia Zborowska i Andrzej Wrona znów zostali rodzicami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?