Ostatni album Mountain Goats nosi tytuł "All Eternals Deck" i jak mówi autor John Darnielle: płyta stanowi zbiór tego wszystkiego, co krąży wokół ukrytych rzeczy i strachu jaki one wywołują. Ale nie tylko strachu, Także ekscytacji, przyciągania i magnetycznego oddziaływania jakie przerażające i ukryte rzeczy wywołują.
Tytuł nawiązuje do apokryficznego biurka do układania tarota, a jak mówi Darnielle, inspiracją dla nadania płycie okultystycznego wydźwięku było słowo "okultyzm" napotkane w jednej z książek podczas studiów pielęgniarskich.
- Okultystyczy w terminologii medycznej oznacza ukryty lub nie do końca jasny. Była nawet taka przestroga, żeby uważać na okultystyczną krew. Myślę, że to najlepsza rzecz o jakiej kiedykolwiek słyszałem - mówi.
Darnielle zaczął nagrywać pierwsze utwory gdy mieszkał w Kalifornii i pracował jako pielęgniarz w jednym ze szpitali psychiatrycznych. Jak wspomina: W zasadzie przez całe życie pisałem poezję. Pewnego razu kupiłem sobie gitarę w jednym z tych odjazdowych starych sklepów muzycznych w galerii handlowej i zacząłem się uczyć na niej grać.
Niedługo potem Darnielle już koncertował wraz z basistą Rachel Ware i multiinstrumentalistą Peterem Hughes, z którym od 2001 r. tworzy duet, wydając razem cztery kolejne płyty: "Tallahassee", "We Shall All Be Healed", "The Sunset Tree", i "Get Lonely". W 2007 r. dołączył do nich perkusista zespołu Superchunk John Wurster.
Zespół koncertował w Stanach, Anglii, Australii i Nowej Zelandii, nagrywając równocześnie kolejny album studyjny "The Life of the World to Come", który ukazał się w 2009 r. Jak ocenił wtedy magazyn GQ "Darnielle to nie tylko jeden z najznakomitszych współczesnych songwriterów , ale także jednym z najlepszych pisarzy". Album został nagrodzony przez Pitchfork mianem "Best New Music" i skutkował zaproszeniem zespołu przez Stephena Colberta do jego programu "The Colbert Report" co oznaczało telewizyjny debiut zespołu.
W 2010 r. zespół związał się z Merge Records, której kwatera główna jest oddalona o kilka kroków od domu Darniella w Durham. Zespół zaczął nagrywać materiał muzyczny na "All Eternals Deck's" z iście bojowym nastawieniem. Nagrywali w różnych studiach i z różnymi producentami - cztery piosenki w Fidelitorium w Północnej Karolinie z Johnem Congleton, jedną w Q Division w Bostonie z Brandonem Eggleston, cztery w brooklińskim Mission Sound z Scottem Solter i w końcu cztery w Mana Recording Studios na Florydzie z gitarzystą Morbid Angel i sternikiem Hate Eternal - Erikiem Rutan.
- Chcieliśmy zobaczyć jaki wpływ będą miały różne miejsca, pory roku, humory, producenci na poszczególne piosenki - wyjaśnia Darnielle. Rezultat?
- Jeśli kiedykolwiek oglądaliście, powiedzmy, thriller okultystyczny z lat 70., w którym była scena przedstawiająca kilkoro ludzi odwiedzających wróżkę, i która to wróżka wróży im z kart, a oni pod maską radosnej nadziei na usłyszenie pozytywnych wróżb ukrywali paraliżujący strach przed tym co usłyszą, to mniej więcej możecie mieć niejakie pojęcie o co w tym albumie chodzi.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?