Ci ludzie mnie oszukali. Kończę właśnie 82 lat i taki prezent życie mi zgotowało - żali się Wiera Szerszeń.
Pod koniec zeszłego roku zgłosił się do niej przedstawiciel firmy TelePolska i zaoferował abonament o połowę niższy od tego, który płaciła do tej pory.
- Pan mówił, że jest z Telekomunikacji Polskiej, z której usług korzystałam przez dziesiątki lat. Ucieszyłam się, bo kto by nie chciał, by obniżono mu rachunki. Podpisałam umowę. Później pocztą przysłano mi jeszcze jakiś aneks - opowiada Wiera Szerszeń.
Pierwszy rachunek był bardzo niski. Nasza Czytelniczka zapłaciła tylko ok. 60 złotych. Kolejny wprawił ją w zawrót głowy.
- Naliczyli mi ok. 400 złotych. Kiedy poprosiłam o bilingi wysłano mi listę, na której znalazły się numery, pod które nigdy w życiu nie dzwoniłam - załamuje ręce nasza Czytelniczka.
Na jej pisma z prośbą o zerwanie umowy wciąż nie ma odpowiedzi.
- Raz do mnie dzwoniono, ale nie zrozumiałam o co chodziło pani po drugiej stronie słuchawki. Niedawno w skrzynce pocztowej znalazłam kolejny aneks do podpisu. Bałam się, że naliczą mi karę, więc zapłaciłam ten nieszczęsny rachunek - twierdzi Wiera Szerszeń.
Piotr Dziubak, rzecznik Urzędu Komunikacji Elektronicznej mówi, że sposób działania takich firm jak TelePolska jest mu dobrze znana.
- Analogiczne skargi przychodzą na spółki: Novum, Telekomunikacja Dzień Dobry SA, Telestrada i MNI Telecom SA. Przedstawiciele nieuczciwych firm stosują wiele działań, których cechą wspólną jest wprowadzenie konsumenta w błąd - twierdzi Piotr Dziubak.
Dodaje, że w większości przypadków przedstawiciele Novum lub TelePolski wprost informują, że reprezentują Telekomunikację Polską SA lub innego dostawcę usług, którego aktualnym abonentem jest w danym momencie konsument.
- Abonent może szukać pomocy kontaktując się z naszym telefonicznym Centrum Informacji Konsumenckiej pod numerem infolinii 801-900-853 lub (22) 534-91-74 od poniedziałku do piątku w godzinach 07.15 - 16.15 lub poprzez formularz na stronie internetowej - zapewnia Piotr Dziubak.
Naszej Czytelniczce radzi, by w delegaturze UKE złożyła skargę na TelePolskę.
- W takich przypadkach możemy negocjować z firmą odstąpienie od umowy - podkreśla Piotr Dziubak.
Agnieszka Nierychlewska, specjalistka ds. public relation w TelePolsce nie ma swojej firmie nic do zarzucenia.
- Marka TelePolska jest obecna od 10 lat na rynku i przez ten czas zdobyliśmy wielu oddanych klientów, którzy doceniają naszą pracę. Poza tym, dbając o dobry wizerunek własnej marki, robimy wszystko, by być identyfikowanym jako TelePolska, a nie inny operator - twierdzi.
Dodaje, że sprawa naszej Czytelniczki jest wciąż sprawdzana.
- Z przeprowadzonej przez nas wstępnej analizy wynika, iż przedstawione w billingu wykazy rozmów zostały faktycznie wykonane przez naszą klientkę. Sprawa jest więc o tyle trudna, że obecnie weryfikujemy każdy zakwestionowany numer, by mieć całkowitą pewność, co do tego, po której stronie leży błąd - podkreśla Agnieszka Nierychlewska.
Twierdzi, że jeśli okaże się, że wina leży po stronie firmy, Wiera Szerszeń może liczyć na rekompensatę straty.
- Ponadto pragnę dodać, że każdy klient naszej firmy ma możliwość rozwiązania umowy, bez podawania przyczyn - zapewnia
Czytaj e-wydanie »
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
