TP SA ma obowiązek utrzymać jeden aparat publiczny na 950 mieszkańców - mówi Liliana Kulesza, rzeczniczka prasowa Telekomunikacji Polskiej w Gdańsku, której podlega Białystok. - Ale zapotrzebowanie na tego typu usługi jest co raz mniejsze.
Dlatego monopolista chciałby ograniczyć liczbę budek telefonicznych na ulicach. Bo niektóre z nich są używane bardzo rzadko.
- Czasami to są cztery impulsy w ciągu miesiąca - tłumaczy Kulesza. - I tylko takie budki będziemy likwidować - zapewnia. Białostoczanie twierdzą jednak, że telefony na ulicach są potrzebne. Bo nie wszyscy mają komórki.
Rok temu w Białymstoku było ponad 800 budek. Teraz jest ich już tylko 349. Wkrótce okaże się, czy będzie ich jeszcze mniej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?