Białowieża ma wiele tajemniczych miejsc i obiektów.
Jednym z nich jest niewątpliwie zagadkowy głaz, który znajduje się w północno-wschodniej części parku pałacowego, nieopodal alei spacerowej. W obwodzie mierzy około sześć metrów i jest prawnie chroniony jako pomnik przyrody.
Autorzy przewodników po Puszczy Białowieskiej (np. Jan Kloska, Wiktor Szymański), z okresu międzywojnia podawali, że wyryty jest na nim napis: 1747 rok. Tyle dało się wówczas odczytać. Dzisiaj już niczego się nie odczyta, czas zatarł i ten skromny ślad.
Na głazie zostały tylko ślady po próbie rozłupania go, prawdopodobnie z okresu budowy w pobliżu pałacu, na życzenie cara Aleksandra III, czyli z lat 1889 -1894.
Duże kamienie wykorzystywane były wówczas na fundamenty, zarówno pałacu, jak i budynków jemu towarzyszących. Nieduży fragment głazu kamieniarzom udało się jednak odłupać.
Co takiego upamiętnia głaz i kto wyrył napis nie wiadomo. W 1747 roku w Białowieży i Puszczy Białowieskiej nic szczególnego się nie wydarzyło. To znaczy, że napis na głazie nie uwieczniał ważnego wydarzenia, a raczej jakiś fakt lokalny lub wręcz prywatny.
Po upływie tylu lat chyba już niczego bliższego o tym się nie dowiemy. W latach 70. ubiegłego wieku rozmawiałem o głazie z najstarszymi białowieżanami, ale nikt nic konkretnego nie powiedział.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?