Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sześciolatki w szkole. Rodzice w Białymstoku są gotowi

Rozmawiała Marta Gawina
Sześciolatki w szkole. Rodzice w Białymstoku są gotowi
Sześciolatki w szkole. Rodzice w Białymstoku są gotowi sxc.hu
Jeśli dziecko jest gotowe do podjęcia nauki i radzi sobie społecznie, powinno iść dalej - mówi Anna Zalewska, dyrektorka białostockiej szkoły.

Czy sześciolatki gorzej sobie radzą z nauką niż siedmiolatki?

Anna Zalewska, dyrektorka Szkoły Podstawowej nr 16 przy ul. Strażackiej w Białymstoku: Z samą nauką nie. Dzieci mają gotowość do wysiłku intelektualnego. Poziom umysłowy sześciolatka jest w stanie przyjąć i przetworzyć te same informacje, które przyjmuje dziecko siedmioletnie. O sferę umysłową byłabym spokojna.

Jednak z analiz Instytutu Badań Edukacyjnych wynika, że dzieci 6-letnie, które poszły do pierwszej klasy, gorzej sobie radzą z pisaniem czy matematyką niż dzieci 7-letnie. Czy zauważyła to Pani w swojej szkole?

Niekoniecznie. W przypadku naszej placówki, dopiero od dwóch lat mamy większy udział dzieci sześcioletnich w pierwszej klasie. W pojedynczych przypadkach oczywiście widać te trudności, ale globalnie ich nie rejestrujemy. Natomiast to, co my widzimy, to pojawiające się trudności w tej sferze społeczno - emocjonalnej. Widać, że niektóre dzieci nie zawsze są gotowe, by podjąć zadania związane z taką samodzielnością. Zdarza się dzieciakom, że łamią normy, umowy, reguły przyjęte w grupie. Nie zawsze kontrolują swoje emocje.

To może ze względu na emocje, tak wielu rodziców było przeciwko obniżaniu wieku szkolnego?

Być może. Rodzice, obserwując swoje dzieci, widząc jak one reagują, mają pewne obawy: jak poradzi sobie dziecko w szkole. I trudno się dziwić.

Obecny rząd daje rodzicom wybór. Sześciolatek może iść do pierwszej klasy albo zostać w zerówce. Co zrobią rodzice?

Wydaje mi się, że zdecydowana większość rodziców z ulgą przyjęła decyzję rządu. Tak wynika z naszych obserwacji i rozmów. Większość pewnie wybierze przedszkola. Natomiast mamy też rodziców, którzy są gotowi wysłać dzieci do pierwszych klas.

Przed wszystkimi rodzicami sześciolatków czas na ważną decyzją. Co po winni zrobić, by podjąć tę właściwą?

Powinni na pewno obserwować swoje dzieci i równolegle prowadzić rozmowy z wychowawcami. To właśnie wychowawca oddziału przedszkolnego, czy też zerowego widzi dziecko w naturalnych, rówieśniczych relacjach. Taka pełna wymiana informacji to może być klucz do dobrych, przemyślanych, mądrych decyzji.

Są sześciolatki, które raczej powinny pójść do pierwszej klasy?

Myślę, że tak. Bo jest też inne zagrożenie. Dziecko, które w tej chwili jest gotowe do podjęcia nauki w szkole, ale pójdzie z rocznym opóźnieniem, może spotkać pewnego rodzaju rozczarowanie. Bo kiedy maluch przychodzi do szkoły, ma taką naturalną potrzebę poznawania. A jeśli już ma pewien zasób wiedzy, radzi sobie i społecznie i emocjonalnie, to dlaczego nie dozować mu kolejnych wyzwań? Jeśli mamy informacje, że dziecko sobie poradzi, warto z tego skorzystać. Myślę, że takie decyzje też zapadną.

Ale większość rodziców, o czym już Pani wspomniała, pewnie zostawi dzieci w przedszkolu. Czego rodzice najbardziej obawiają się, posyłając dziecko do szkoły?

Obawiają się trudności, przede wszystkim tego, czy dziecko się w szkole zaadoptuje. Ale pamiętajmy, że zawsze można skorzystać z porad specjalistów. Jeśli maluch nie ma gotowości szkolnej, to wskażą, że dziecko powinno zostać z przedszkolu. Jeśli jest gotowość, to powinno iść dalej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny