Suwałki. W Parku promują nie to, co potrzeba? Prezes: chciałem pokazać, że działają także inne firmy

Prezes Bartosz Sokół tłumaczy, że musi też dbać o inne, działające w Parku firmy. - To wcale nie oznacza, że zaniedbujemy sztuczny szpital - zastrzega rozmówca. - Wręcz przeciwnie, jest to nasza wizytówka.

Operator laboratorium medycznego, jak pisaliśmy, ma problemy finansowe. Od kilku miesięcy zalega z czynszem, który wynosi ponad 50 tys. zł miesięcznie. To powoduje, że za zrealizowany niedawno projekt pracownicy nie otrzymali ani złotówki. Swoich racji zamierzają dochodzić w sądzie.

Kilka tygodni temu prezes Sokół deklarował, że będzie wspierał operatora sztucznego szpitala, by pokonał finansowe problemy. Tymczasem podczas pokazów, które odbyły się na początku tego miesiąca o laboratorium medycznym nie było ani słowa.
- Czy tak wygląda promocja? - pytają nas Czytelnicy. - Prezes ponosi koszty za prezentację zewnętrznych firm, zamiast wspierać te, które już funkcjonują.
B. Sokół informuje, że z tytułu pokazu spółka nie poniosła żadnych kosztów.
- Oczywiście, że będziemy promować "szpital", ale teraz chcieliśmy pokazać m.in. laboratorium chemiczne, które niebawem zacznie funkcjonować. Skupiliśmy się też na pokazach organizowanych przez szkoły - dodaje rozmówca.