W czwartek około godz. 19 do dyżurnego białostockiej policji zadzwoniła przestraszona kobieta.
- Z jej relacji wynikało, że wracając na rowerze na skróty do domu zgubiła się w lesie, gdzieś na terenie gminy Supraśl - mówi oficer prasowy KMP w Białymstoku. - 18-latka oświadczyła, że może dzwonić tylko na numery alarmowe, oraz że stoi gdzieś na podmokłym terenie i widzi z daleka duży most.
Przeczytaj też: Zaginieni z Białegostoku
Funkcjonariusze nie znali dokładnego położenia dziewczyny, dlatego jeździli w pobliżu Supraśla z włączonymi sygnałami świetlnymi i dźwiękowymi. Liczyli na to, że nastolatka sama podąży w ich kierunku. Niestety, nie przyniosło to oczekiwanych rezultatów. W końcu policjanci wezwali przewodnika z psem tropiącym.
Mundurowi ruszyli w kierunku zamkniętej drogi i po przejściu kilku kilometrów odnaleźli zmęczoną i przemoczoną kobietę z ubłoconym rowerem. Na szczęście nic się jej nie stało i już przed godz. 23 cała i zdrowa wróciła do domu.
- Dzięki przytomności zaginionej, która nie mogąc skontaktować się z rodziną, zadzwoniła na numer alarmowy oraz sprawnej interwencji biorących udział w poszukiwaniach policjantów, nie doszło do tragedii - dodaje oficer prasowy. - Funkcjonariusze przypominają, że w razie zaistnienia nagłej sytuacji zagrożenia życia lub zdrowia należy dzwonić pod numery alarmowe 997 lub 112.
Zobacz też:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?