MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Strzelectwo: Żaneta Iwaszuk zdobyła złoto w Pilznie

Fot. UKS Kaliber
Żaneta Iwaszuk przywiozła do Białegostoku złoty medal z Pilzna
Żaneta Iwaszuk przywiozła do Białegostoku złoty medal z Pilzna Fot. UKS Kaliber
Trzy dogrywki i wyjątkowe emocje towarzyszyły wyłonieniu zwyciężczyni Grand Prix Pilzna w kategorii juniorek. Więcej zimnej krwi zachowała Żaneta Iwaszuk z UKS KALIBER Białystok i to ona sięgnęła po złoty medal oraz największy sukces w dotychczasowej karierze sportowej.

Silnie obsadzony międzynarodowymi strzelcami turniej w czeskim Pilznie, to obok Pucharu Bawarii w Monachium oraz rozgrywanego w Białymstoku Polish Open, najbardziej prestiżowa impreza w Europie. Tym bardziej, że start w Pilznie jest ostatnim sprawdzianem właśnie przed Pucharem Bawarii oraz zaplanowanymi na marzec mistrzostwami Europy w Norwegii.

- Na zawody tak wysokiej rangi jeżdżą tylko kadrowicze - wyjaśnia Włodzimierz Aleksiejuk, prezes UKS KALIBER Białystok. - Z reprezentacją polskich juniorek zabrały się dwie nasze zawodniczki. Bardzo przyzwoicie zaprezentowała się strzelająca z pistoletu Justyna Sienkiewicz, która w koronnej dyscyplinie PPN 40 uplasowała się na 12. miejscu. Ale zupełnie zaskoczył nas styl w jakim wygrała rywalizację juniorek w KPN 40 Żaneta Iwaszuk.

Poziom sportowy w konkurencji KPN 40 juniorek był wysoki i wyrównany. Do ośmioosobowego finału awansowały dwie zawodniczki z wynikiem 394 pkt. Ale dziewięć kolejnych - w tym Żaneta Iwaszuk - miało wynik słabszy tylko o punkt (393 pkt). Konieczna była więc dogrywka, w której wyłoniono sześć pozostałych finalistek.

Strzelanie finałowe poszło białostockiej zawodniczce wyśmienicie, bo uzyskała wynik - 103,8 pkt. To pozwoliło juniorce UKS KALIBER na uzyskanie identycznego wyniku jaki wystrzelała Bułgarka Iva Peteva. I znów konieczna była dogrywka, tym razem do wyłonienia zwyciężczyni.

- Pojawiła się sytuacja wyjątkowo rzadko spotykana, obie zawodniczki nie wytrzymały presji i strzeliły słabo, obie dokładnie po 8,8 - opowiada prezes Włodzimierz Aleksiejuk. - Znowu zarządzono dogrywkę i tym razem Żaneta zachowała się niczym mistrzyni, zdeklasowała rywalkę uzyskując 10,6 wobec 9,9 Bułgarki. Tym wynikiem nie tylko sprawiła ogromną niespodziankę, ale jednocześnie potwierdziła swój wyjazd do Monachium, a później na mistrzostwa Europy do Norwegii.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny