Straż pożarna weszła do mieszkania, bo sąsiedzi myśleli, że lokator zasłabł
(adek)
Strażacy razem z policją otwierali mieszkanie w bloku. W środku miał leżeć nieprzytomny mężczyzna.
Około godz. 4 50 strażacy otrzymali informację, że w mieszkaniu przy ul. Kardynała Wyszyńskiego zasłabł mężczyzna. Osoba, która wezwała pomoc, nie mogła skontaktować się z właścicielem mieszkania. Nie otwierał drzwi, nie odpowiadał.
Straż pożarna pomogła otworzyć mieszkanie. Mężczyźnie nic się nie stało, spał w najlepsze. Był bardzo zdziwiony wizytą strażaków.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!