Na kolei przepracowaliśmy 30, a nawet po 40 lat. Dla niektórych z nas to już tradycja rodzinna. Teraz walczymy nie tylko swoje miejsca pracy i podwyżki, ale o naszą firmę, by dalej istniała i rozwijała się - mówią białostoccy pracownicy Przewozów Regionalnych.
Załoga spotkała się z Leszkiem Miętkiem, przewodniczącym Konfederacji Kolejowych Związków Zawodowych w Polsce oraz z szefem kolejarskiej Solidarności Henrykiem Grymlem, którzy, jak sami przyznali, jeżdżą po Polsce i tłumaczą, dlaczego odbędzie się strajk generalny i jak będzie wyglądał.
- W środę, 17 sierpnia, równo minutę po północy, polska kolej regionalna stanie. Strajk potrwa 24 godziny. Potem damy szansę na negocjacje, do 24 sierpnia zawiesimy protest. Jeśli w tym czasie nie dojdzie do porozumienia, znów będziemy strajkować. Ale już na pewno nie przez 24 godziny, tylko dużo dłużej - zapowiedział wczoraj Leszek Miętek.
- Jesteśmy gotowi do rozmów o każdej porze dnia i nocy, ale nie mamy z kim rozmawiać. Bo pani prezes jest teraz na urlopie, wiceprezes na pielgrzymce, a drugi wiceprezes podał się do dymisji. Przecież z woźnym nie będziemy podpisywać porozumienia - powiedział Henryk Grymel.
Pracownicy Przewozów Regionalnych - maszyniści, kierownicy pociągów, konduktorzy - strajkują, bo w ten sposób chcą walczyć m.in. o podwyżki wynagrodzeń. Tłumaczą, że nie było ich od trzech lat. Związkowcy domagają się po 280 złotych dla każdego pracownika od czerwca.
Strajk generalny, bo potrzebna podwyżka
Podwyżka wypłacona w dwóch etapach - to była propozycja zarządu. Wynikało z niej, że w sierpniu pensja kolejarzy miałaby wzrosnąć o 120 złotych, a na początku przyszłego roku średnio o 130 złotych w wynagrodzeniu zasadniczym na pracownika.
- To jest nie do przyjęcia - mówią wprost kolejarze. - Nie chcemy jednak nikogo stawiać pod murem. Jesteśmy w stanie uczciwie zapracować na podwyżkę naszych wynagrodzeń.
Tłumaczą, że nie strajkują tylko dla siebie, ale też dla pasażerów, choć nie zawsze i nie wszyscy ich popierają.
- Walczymy, by im także było lepiej w naszej firmie. By mogli podróżować w czystych, niezdezelowanych wagonach, po sprawnych torach, żeby rozkłady jazdy były dla nich przyjazne - tłumaczyli białostoccy pracownicy Przewozów Regionalnych po wczorajszym spotkaniu z liderami ogólnopolskich związków.
Na jutro zaplanowane jest kolejne spotkanie. Tym razem z marszałkiem województwa podlaskiego i dyrekcją Podlaskiego Zakładu Przewozów Regionalnych.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?