Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stowarzyszenie Otwarty Dom zaprasza dzieci z Litwy

Magdalena Kuźmiuk
Rodzina państwa Bielawskich z Wasilkowa nie mogła się doczekać przyjazdu 14-letniej Alony (w środku), która na co dzień mieszka w domu dziecka w Podbrodziu. Dziewczynka ma świetny kontakt z 12-letnią Dominiką (z lewej) i Agnieszką (z prawej). Z kolei rodzice - Jolanta i Mirosław - cieszą się, że Alonka dobrze czuje się w ich domu.
Rodzina państwa Bielawskich z Wasilkowa nie mogła się doczekać przyjazdu 14-letniej Alony (w środku), która na co dzień mieszka w domu dziecka w Podbrodziu. Dziewczynka ma świetny kontakt z 12-letnią Dominiką (z lewej) i Agnieszką (z prawej). Z kolei rodzice - Jolanta i Mirosław - cieszą się, że Alonka dobrze czuje się w ich domu. Anatol Chomicz
Do Białegostoku przyjechało pierwszych siedmioro polskich dzieci z sierocińców na Litwie. Stowarzyszenie Otwarty Dom, które je zaprasza, zorganizuje w tym roku w sumie cztery turnusy. Dzieci spędzą wakacje u rodzin nie tylko z Podlasia, ale również np. z Warszawy czy Wrocławia.

Dominika Bielawska nie mogła się już doczekać przyjazdu 14-letniej Alony. Stęskniona dziewczynka odliczała dni do wspólnych zabaw, wycieczek rowerowych czy zwykłych dziewczęcych pogaduszek.

- Często bawimy się w chowanego, gramy w berka, bo to ulubione zabawy Alony. Lubimy też skoki na trampolinie, bilard - mówi 12-latka.

Na Alonę czekali także rodzice Dominiki - Jolanta i Mirosław - i jej starsze siostry - Agnieszka i Karolina. Pragnienie tego spotkania było tym większe, że tradycyjna wizyta w czasie Świąt Wielkanocnych nie doszła do skutku.
Kilka tygodni przed planowanym przyjazdem dzieci okazało się, że władze litewskie zaostrzyły przepisy dotyczące wyjazdów podopiecznych domów dziecka do Polski. Postawiły przed zapraszającymi dzieci rodzinami warunki - często absurdalne - których nie można było spełnić w tak krótkim czasie. Pod znakiem zapytania stanął też wakacyjny wypoczynek.

Dwa tygodnie temu okazało się, że jednak dzieci będą mogły przyjechać. Litewskie władze wydały białostockiemu Stowarzyszeniu Otwarty Dom, które od lat zaprasza dzieci, trzyletnie zezwolenie na organizowanie gościnnych przyjazdów polskich sierot do kraju.

W nocy z wtorku na środę Mirosław Bielawski odebrał Alonę z autobusu. Reszta rodziny czekała na dziewczynkę w domu.

- Nasze powitania zawsze są bardzo wzruszające. Z niektórymi dziećmi znamy się przecież już od lat, zawsze rzucamy się sobie w ramiona - opowiada pan Mirosław.

- Alonka jest u nas już szósty raz. Nie traktujemy jej jak gościa, który przyjechał z wizytą, ale jak domownika. Ona zna u nas każdy kąt, czuje się jak u siebie. To cieszy - dodaje pani Jolanta.
Alonka potwierdza, że Wasilków, gdzie mieszka rodzina Bielawskich, i Białystok z ich wszystkimi atrakcjami bardzo jej się podobają, ale przyznaje, że najlepiej czuje się w gronie gospodarzy w ich domu. Po tej wizycie dziewczyna jedzie jeszcze na kolonie.

Z Aloną do Białegostoku przyjechało jeszcze sześcioro dzieci. Za dwa tygodnie dotrą kolejni goście. W sumie w wakacje planowane są cztery takie turnusy. Do kraju przyjedzie 18 polskich sierot. Zwykle goszczą u rodzin dwa tygodnie, niektóre dzieci zostaną jednak na cały miesiąc.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny