12.365 - tyle złotych brutto wynosi miesięczne wynagrodzenie Franciszka Budrowskiego, starosty sokólskiego
Tylko Jarosław Hołownia chce obniżenia wynagrodzenia starosty sokólskiego. Jednak podczas ostatniej sesji po raz kolejny okazało się, że nie ma w radzie osób gotowych poprzeć jego pomysł. Wątpliwości miał jeszcze tylko radny Stanisław Kozłowski - podczas głosowania propozycji Hołowni, wstrzymał się od głosu.
- Proponuję zmniejszyć poszczególne składniki wynagrodzenia. Obniżyć pensję zasadniczą, dodatek specjalny i za wieloletnią pracę - apelował do kolegów w radzie Jarosław Hołownia. Podkreślał, że Franciszek Budrowski pobiera najwyższe dopuszczalne przez prawo wynagrodzenie - 12,5 tysiąca złotych.
- Wszystko dajecie panu staroście w maksymalnych stawkach. Jeśli mu trochę zmniejszymy pensję, to na pewno nie zbiednieje - przekonywał. Jego słowa jednak na nikim nie robiły wrażenia. Nikt nawet nie podjął dyskusji.
Podobnie zresztą, jak podczas kwietniowej sesji, kiedy Jarosław Hołownia wystąpił do rady z podobną inicjatywą. Argumentował wtedy, że wynagrodzenie na takim poziomie jest po prostu niemoralne. Sugerował też, żeby o wysokości tzw. dodatku specjalnego radni decydowali raz na kwartał w zależności od zasług starosty. Ostatnia próba zmniejszenia wynagrodzenia staroście była już trzecią inicjatywą radnego Hołowni w tej kadencji.
Po raz pierwszy chciał zmniejszyć pobory Franciszka Budrowskiego na jej początku. I tylko wtedy w radzie widać było wyraźny podział. Sześciu radnych zagłosowało przeciwko ustalonym stawkom. Przeciwko wyraźnie opowiedzieli się wtedy: Stanisław Kozłowski i Ewa Kulikowska (oboje weszli do rady powiatu z listy Polskiego Stronnictwa Ludowego).
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?