Stanisław Małachwiej pochwalony przez opozycję

- Nie chcę teraz zabierać głosu, zostawię dyskusję dla szerszego grona. Głosowanie nad tym było bowiem z góry przesądzone, bo arytmetyka w radzie jest nieubłagana - komentował wyniki głosowania radny Sławomir Sawicki. W piątek członkowie komisji rewizyjnej przy sokólskiej radzie miejskiej decydowali w sprawie udzielenia burmistrzowi absolutorium.

Dobrze ocenili jego pracę w minionym roku i to, jak wywiązał się z założeń budżetu. Stanisława Małachwieja pochwalił nawet opozycyjny radny.

- Muszę pochwalić pana burmistrza, bo budżet został wykonany zadowalająco. Oczywiście jest kilka drobnych rzeczy, do których można się przyczepić. Jednak jak spojrzymy na inne gminy, to trzeba przyznać, że nasza dobrze funkcjonuje pod względem finansowym. Życzę sobie, żeby rok 2012 zakończył się jeszcze lepszym wynikiem niż 2011 - mówił Sławomir Sawicki.

Rzeczywiście, finansowo Sokółka stoi nieźle. Jej zadłużenie sięga zaledwie kilkunastu procent.

- Chyba nikt w naszym powiecie, a nawet województwie nie ma tak niskiego zadłużenia - cieszył się Piotr Bujwicki, zastępca burmistrza Sokółki.

- Nasz wskaźnik zadłużenia jest jednym z najniższych w Polsce. Trzeba się cieszyć, bo ważne, aby Sokółka ciągle się rozwijała. Chociaż zawsze może znaleźć się ktoś, dla kogo zawsze będzie mało - dodawał burmistrz Stanisław Małachwiej.

Radny Sawicki oprócz pochwał, wskazał burmistrzowi także kilka błędów, które ten popełnił.

- Boli mnie kara 160 tys. zł , którą gmina musiała zapłacić Krespolowi. Boli mnie także wykup ziemi przy Agrino, który moim zdaniem był zupełnie niepotrzebny. Jest jeszcze sprawa tego nieszczęsnego wysypiska w Karczach. Wiemy, że teraz sprawy idą w dobrym kierunku, ale zobaczymy, jak nowy udziałowiec Czyścioch Bis wywiąże się z tych założeń. Także w strefie zatrudnienia nic się nie zmieniło. Ciągle brakuje nowych miejsc pracy, nowych inwestorów - wyliczał radny Sawicki.

Zarzuty odpierał Piotr Bujwicki. Twierdził, że na sprawie z przewoźnikiem - firmą Krespol - Sokółka tylko zyskała. - Owszem, zapłaciliśmy karę 160 tys. zł., ale zyskaliśmy 400 tys. zł rocznie oszczędności na zmianie przewoźnika. Tak więc na dobrą sprawę zyskaliśmy, a nie straciliśmy - przekonywał Piotr Bujwicki.

Tłumaczył jednocześnie, że pomyłką nie była także budowa chodnika przy Agrino (na wyjeździe z Sokółki do Białegostoku).

- Zrobiliśmy to, bo zależy nam, aby skomunikować wszystkie miejscowości. Chcemy połączyć Igryły i Zawistowszczyznę. To strategiczne ciągi pieszo-rowerowe. Powinniśmy je robić, bo mają znaczący wpływ na bezpieczeństwo naszych mieszkańców - mówił zastępca burmistrza.

Przy okazji dróg radny Sawicki wskazał też potrzebę pilnej budowy obwodnicy Sokółki.
- Trzeba jeszcze raz dokładnie przyjrzeć się przebiegowi obwodnicy. Musimy zrobić wszystko, aby udrożnić Sokółkę i odciążyć ją zwłaszcza z ruchu tirów i żwirowozów. Musimy o to zawalczyć. Może nie my, ale nasze dzieci i wnuki doczekają w końcu obwodnicy - mówił Sławomir Sawicki.

Członkowie komisji rewizyjnej przegłosowali ostatecznie wniosek o udzielenie absolutorium dla Stanisława Małachwieja. Na najbliższej sesji, wszyscy radni będą głosować w tej sprawie.