Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stadion zamienia się w ruinę, ale kolej nie chce go oddać

Krzysztof Jankowski
Kolej stadionu nie odda, gmina pieniędzy nie wyda
Kolej stadionu nie odda, gmina pieniędzy nie wyda Fot. Internet
Lokalny samorząd nie kwapi się, aby wydawać budżetowe pieniądze na zakup kolejarskiej działki. Natomiast samego klubu nie stać na remont obiektu, ani tym bardziej na jego wykupienie. A stadion obraca się w ruinę.

Z roku na rok stadion Kolejarza Czeremcha jest w coraz gorszym stanie. Jego właściciel - Polskie Koleje Państwowe - nie zamierza inwestować w obiekt, którego sam nie używa. Nie może też zaniedbanej nieruchomości oddać gminie.

Podczas meczu Kolejarza żaden kibic nie może mieć wątpliwości, skąd wzięła się nazwa drużyny. Raz po raz opodal biegających piłkarzy przejeżdżają pociągi i szynobusy na trasie do Bielska Podlaskiego i Hajnówki. Maszyniści pozdrawiają kibiców buczeniem klaksonu, czasami podjeżdżają lokomotywami pod ogrodzenie boiska i z wysokości okien oglądają wyczyny piłkarzy.

Kolejarz wyrósł z kolei, ale w dzisiejszych czasach stanowi to dla klubu problem. Bo działka, na której leży stadion, jest własnością PKP, a one kompletnie nie są zainteresowane jego modernizacją. - Nasza firma nie korzysta z tego terenu, więc nie może inwestować - mówi Andrzej Dudziński, naczelnik Oddziału Gospodarowania Nieruchomościami PKP w Warszawie.

Stadion z roku na rok wygląda gorzej. Ławki chylą się ku ziemi, wiele z nich nie ma desek, a za budynek klubowy służy drewniany wagonik. - Raz podczas rozrywek trampkarzy drużyna przyjezdna zaczęła sprawdzać dla żartów bilety - zżymają się działacze Kolejarza.

Sam klub nie może sobie z tym problemem poradzić. - Od lat borykamy się z tym faktem, dzierżawiąc stadion od kolei - mówi Jerzy Jawdosiuk, prezes Środowiskowego Klubu Sportowego Kolejarz. - Przez wiele lat odnosiliśmy sukcesy w IV lidze. Teraz spadliśmy do klasy okręgowej, więc i wymagania licencyjne PZPN są mniejsze. Nie zmienia to jednak faktu, że obiekt jest w opłakanym stanie.

Zdaniem działaczy i części lokalnych radnych, rozwiązaniem problemu mogłoby być wykupienie działki od PKP przez gminę. - Kilku radnych złożyło projekt uchwały, która dotyczy intencji kupna stadionu od PKP. Jednak reszta radnych i wójt nie popierają tego pomysłu. Uważają, że 70 tys. zł to zbyt wygórowana cena - mówi Marcin Kupryciuk, radny gminy Czeremcha. - Klub do dzisiaj nie posiada własnego boiska ani zaplecza sportowego, szatni i pryszniców, gdyż nie będzie inwestował na cudzym gruncie.

Kolejarz to zresztą bardzo biedny klub. Jego największym sponsorem jest właśnie samorząd gminny, który w tym roku na jego działalność przeznaczył 55 tys. zł. Na stadion już jednak pieniędzy wykładać nie chce. - Radni na sesji nie poparli pomysłu wydania pieniędzy na kupno działki. Ja ich do tego zmusić nie mogę - wyjaśnia Michał Wróblewski, wójt Czeremchy.

Przyznaje, że pomysł wykupu terenu istnieje już od lat: - Najpierw działkę PKP wyceniały na 126 tys. zł, a z czasem ta suma malała. My moglibyśmy przejąć ją za darmo, a potem w nią zainwestować.

Na takie rozwiązanie nie godzi się jednak kolej. - Negocjacje w tej sprawie trwają już od 5 lat. Zgadzamy się oddać działkę za równowartość trzech miesięcy stawki podatku od nieruchomości. Za darmo jej dać nie możemy - mówi naczelnik Andrzej Dudziński.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny