Długo czekaliśmy na te zwycięstwo, ale w końcu osiągnęliśmy cel i za to chwała chłopakom. Jasne, że chciałoby się wygrać za trzy punkty, ale trzeba cieszyć się z tego, co jest - mówi Czesław Tobolski, trener drugoligowych siatkarzy z Białegostoku.
Jego podopieczni dobrze rozpoczęli spotkanie, wygrywając w pierwszej partii 25:23. Później jednak do głosu doszli przyjezdni, którzy dwa kolejne sety rozstrzygnęli na swoją korzyść. Wtedy jednak miejscowi zmobilizowali się, doprowadzili do tie-braka, w którym przechylili szalę na swoją korzyść.
- Trudno powiedzieć, jakimi elementami wygraliśmy te spotkanie. Myślę, że tak naprawdę najważniejsza była sfera mentalna. Udźwignęliśmy ciężar tego meczu, podnieśliśmy się w trudnej sytuacji i to mnie cieszy najbardziej - podkreśla Tobolski.
Dopiero drugą porażkę w tym sezonie ponieśli siatkarze SKS Hajnówka. Lider, mający już pewne pierwsze miejsce po fazie zasadniczej, przegrał w Warszawie z Metrem 0:3. Co zaskakujące, podopieczni Witolda Kaczmarka w żadnym z setów nie nawiązali nawet walki z przeciwnikami.
- Ten mecz można porównać do niedawnej przegranej naszych szczypiornistów z Chorwacją. Oczywiście, zachowując odpowiednie proporcje - przyznaje trener ekipy z Hajnówki. - Trafiliśmy na bardzo dobrze dysponowanych rywali, natomiast sami mieliśmy akurat słabszy dzień. Wyglądało to tak, jakbyśmy grali na zaciągniętym ręcznym hamulcu - dodaje.
Być może pewnym wytłumaczeniem słabszej postawy hajnowian są dość intensywne treningi, jakie drużyna miała w minionym tygodniu.
- Rzeczywiście, popracowaliśmy ostatnio trochę mocniej nad różnymi elementami i to też mogło mieć wpływ na naszą dyspozycję. Niemniej z porażki nie robimy tragedii. Przegraliśmy, na pewno wyciągniemy wnioski i jedziemy dalej - zapewnia Kaczmarek.
Nadal nie wiedzie się siatkarzom z Augustowa. Centrum w tym roku jeszcze nie wygrało, a w sobotę poniosło piątą porażkę z rzędu, ulegając na własnym parkiecie ekipie MOS Wola Warszawa 2:3.
- Mamy niedosyt, bo Wola była w naszym zasięgu. Niestety, nasza gra falowała. Pierwszy set był fatalny, w drugim poprawiliśmy się i wszystko funkcjonowało jak należy, po czym zmiana stron i znów gramy tak jak w pierwszym, popełniając aż 13 własnych błędów - przyznaje Wojciech Iwanowicz, trener Centrum.
Augustowianie w czwartej partii wyszli z niemałych opresji, bo przegrywali już 16:20, jednak doprowadzili do tie-breaka. W nim znów oddali pole rywalom i przegrali 13:15.
Podlascy drugoligowcy w najbliższy weekend mają wolne. Do gry o punkty wrócą dopiero 13 lutego.
Wyniki 16. kolejki
BAS Białystok - AZS UWM II Olsztyn 3:2 (25:23, 21:25, 25:27, 25:12, 15:13 ).
BAS Białystok: Maluchnik, Ignaciuk, Kuźma, Kowalewski, Cylwik, Leik, Tyszkowski (libero) oraz Szorc.
Centrum Augustów - MOS Wola Warszawa 2:3 (17:25, 25:17, 17:25, 25:23, 13:15).
Centrum: Szlejter, Iwanowicz, Haraburda, Nowak, Gościński, Ostaszewski, Jeleniewski (libero) oraz Szczytko, Józefowski, Jankiewicz.
Metro Warszawa - SKS Hajnówka 3:0 (25:16, 25:18, 25:17 ).
SKS: Górski, Bernatowicz, Sterna, Wierzbicki, Saczko, Sapiński, Kuś (libero) oraz Wawrzyniak, Małachowski, Daraszkiewicz, Drobniuch.
Huragan Międzyrzec Podlaski - Czołg AZS UW Warszawa 3:2, Huragan Wołomin - Legia Warszawa 3:0.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?