[galeria_glowna]
Wczoraj dotarła do Białegostoku ekipa z Salonik. Krótko po godzinie 9 Grecy wylądowali na warszawskim Okęciu i ruszyli w stronę Białegostoku. Kawalkada była imponująca: dwa autokary, bus dla oficjeli i jeszcze oddzielne auto dla prezesa klubu. Już przejazd krajową ósemką zapewne uzmysłowił gościom, że w Polsce nie będzie łatwo.
Wieczorem na stadionie miejskim powiało Europą. Najpierw odbyła się konferencja prasowa trenera Michała Probierza.
- Aris wszedł do pucharów kuchennymi drzwiami. Nie musimy się go bać - powiedział trener Jagi. To oburzyło greckich dziennikarzy, którzy przyjechali obsługiwać spotkanie w Białymstoku.
Następnie na pytania odpowiadał opiekun Arisu Argentyńczyk Hector Raul Cuper.
- Jagiellonia to mocny przeciwnik, ale chcemy w Białymstoku wygrać i zrobić pierwszy krok do awansu do czwartej rundy. Kropkę nad i postawimy w Salonikach - zapowiedział po hiszpańsku trener. Potem przez kwadrans dziennikarze mogli obserwować ćwiczący zespół z Grecji.
Dziś, o godz. 20.45, mecz w Białymstoku z Arisem. Bilety rozeszły się w trzy godziny.
- Odstałem swoje w kolejce i mam bilet. Będzie potem na pamiątkę. A Jagiellonia wygra. Aris to żaden mocarz - mówił nam wczoraj przed punktem bukmacherskim Marek, jeden ze szczęśliwych kibiców.
Wielu już organizuje się na wyjazd za tydzień do Salonik, by tam fetować awans. Cena wejściówki - 25 euro - nie jest zbyt wygórowana. Prawdziwym wyzwaniem jest za to dotarcie do Grecji. Podróż samochodem lub autokarem jest uciążliwa i długa, a na samoloty już dawno nie ma wolnych biletów. Białostoccy fani czarterują więc loty, by zobaczyć na żywo Jagę w Grecji.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?