Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Finał Pucharu Polski 1989: Legia - Jagiellonia 5:2. To był wielki mecz. (2 x zdjęcia)

fot. Archiwum
Jerzy Leszczyk, autor gola na 1:3 powstrzymuje Zbigniewa Kaczmarka
Jerzy Leszczyk, autor gola na 1:3 powstrzymuje Zbigniewa Kaczmarka fot. Archiwum
Smak dobrej piłki, taki tytuł w przeddzień finału Pucharu Polski w 1989 roku dała Gazeta Olsztyńska w artykule poświęconym spotkaniu Jagiellonii Białystok z Legią Warszawa. Jak się okazało były to słowa prorocze, bo oba zespoły rozegrały w stolicy Warmii i Mazur świetne spotkanie, które przeszło do historii polskiej piłki nożnej.

[galeria_glowna]
Mimo porażki 2:5, białostoccy fani byli dumni ze swojej drużyny. Jaga rozegrała bardzo dobry mecz, ale Legia była w tym dniu lepsza.

Białostoczanie mieli wówczas za sobą całkiem udany sezon. Jaga spokojnie utrzymała się w lidze, była zespołem bez gwiazd, ale potrafiącym spłatać psikusa najlepszym. Przekonał się o tym w półfinale ówczesny mistrz Polski Ruch Chorzów, który po bezbramkowym remisie na Śląsku, w rewanżu przegrał w Białymstoku 0:2 i odpadł z rywalizacji.

Więcej do stracenia mieli legioniści. Prowadzeni przez Andrzeja Strejlaua Wojskowi w lidze nie błyszczeli i zajęli tylko czwarte miejsce. To było stanowczo za mało, jak na ekipę, mającą w swoim składzie wielu reprezentantów Polski.

24 czerwca 1989 roku, o godz. 17, sędzia Krzysztof Perek dał sygnał do rozpoczęcia meczu. Niestety, już jedna z pierwszych akcji ofensywnych przyniosła legionistom prowadzenie. Dariusz Wdowczyk dośrodkował na nogę Romana Koseckiego, a ten fantastycznym wolejem pokonał Mirosława Sowińskiego.

Bramkarz Jagi nie miał w tej sytuacji nic do powiedzenia, ale przy dwóch kolejnych golach mógł zachować się lepiej. Strzały Krzysztofa Iwanickiego odbijał najpierw pod nogi Dariusza Dziekanowskiego, a później Koseckiego. Po 30 minutach gry żółto-czerwoni przegrywali 0:3.

Wydawało się, że skończy się klęską białostoczan, lecz chwilę później do siatki warszawian trafił Jerzy Leszczyk. To był gol, który dawał nadzieję na drugą połowę.

Niestety, po przerwie na 4:1 podwyższył Iwanicki, ale nie załamało to żółto-czerwonych, którzy odpowiedzieli za sprawą Jacka Bayera. Niestety, mimo kilku okazji nie udało się strzelić kontaktowego gola. W końcówce Dziekanowski ustalił wynik meczu, pokonując Sowińskiego w sytuacji sam na sam.

W Pucharze Zdobywców Pucharu zagrała wówczas Legia, która w pierwszej rundzie trafiła na słynną Barcelonę.

Galeria zdjęć z meczu
Wycinki prasowe z 1989 roku o meczu

Wynik:
Legia Warszawa - Jagiellonia Białystok 5:2 (3:1). Bramki: 1:0 - Kosecki (8), 2:0 - Dziekanowski (20), 3:0 - Kosecki (28), 3:1 - Leszczyk (31), 4:1 - Iwanicki (53), 4:2 - J. Bayer (66), 5:2 - Dziekanowski (80). Sędziował: Krzysztof Perek (Poznań).
Jagiellonia: Sowiński - Bartnowski, Lisowski, Ambrożej, Cylwik, Romaniuk (67. J. Szugzda), Czykier, D. Bayer, Leszczyk, J. Bayer, Michalewicz (67. C. Kulesza).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny