[galeria_glowna]
Na ostatnich przed wyjazdem do Bydgoszczy zajęciach trener żółto-czerwonych Michał Probierz zarządził serię rzutów karnych. Niby rutyna, ale wiadomo, że finał pucharu to tylko jedno spotkanie, które musi wyłonić zwycięzcę. Jeśli po regulaminowym czasie gry i w dogrywce będzie remis, zdobywcę trofeum wyłonią jedenastki.
Dobrą wiadomością dla fanów żółto-czerwonych jest to, że jagiellończycy bardzo pewnie trafiali do siatki. Rafał Gikiewicz i Grzegorz Sandomierski mieli wielkie kłopoty z wyłapywaniem strzałów.
- Giki, obroń coś. Podobno z tego słyniesz - krzyknął w pewnym momencie do kolegi Marcin Burkhardt.
No i białostocki golkiper po chwili obronił uderzenie Rafała Grzyba. Szczęścia nie mieli także Igor Lewczuk i Remigiusz Jezierski.
Za karę trener Michał Probierz nakazał pechowym strzelcom po zajęciach zniesienie z boiska rezerwowej bramki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?