Michał Wilczyński i Michał Makuła od lat są wiernymi kibicami Jagiellonii. Teraz służbowo będą pojawiać się tam, gdzie kibice Jagi, czyli jeździć na mecze, ale też spotykać się z nimi przy innych okazjach. Wszystko po to, by wzajemnie lepiej się poznać, pomóc w miarę możliwości kibicom, ale też reagować, gdy zacznie dziać się coś złego.
- Będę dążyć do tego, aby wszyscy na trybunach czuli się bezpiecznie - mówi Wilczyński.
Spotters na trybunie nie będzie siedział w mundurze, a w specjalnej kamizelce, które są takie same w całej Europie.
Obaj białostoccy specpolicjanci znają angielski, tak więc poradzą sobie także z cudzoziemcami. W połowie września jadą do Legionowa, gdzie będzie szkolenie dla policjantów-spottersów. Na pierwsze mecze Jagi wybiorą się prawdopodobnie w październiku.
Spotters będzie współpracował z kibicami, ale nie za wszelką cenę.
- Jeżeli spotters nie spodoba się kibicom, to też dobrze - mówi Tomasz Organek, wojewódzki koordynator spottersów. - Bo to taka szorstka przyjaźń powinna być.
Organek obserwował pracę spottersów irlandzkich i był pod wrażeniem. Tamtejsi kibice wręcz konsultują z nimi kolejne ruchy na trybunach.
- Zrobimy wszystko, żeby i u nas to się udało - zapowiada Wilczyński. - Nie poddamy się szybko - kończy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?